Aktualizacja: 05.12.2017 21:01 Publikacja: 05.12.2017 20:00
Foto: Bloomberg
Ministrowie transportu UE dyskutowali we wtorek o tzw. pakiecie mobilności, którego kontrowersyjnym – z punktu widzenia Polski – elementem jest propozycja traktowania kierowców w transporcie międzynarodowym jak pracowników delegowanych. Przewiduje ona, że już po trzech dniach jazdy po europejskich drogach kierowca musiałby mieć pensję minimalną kraju, po którym podróżuje, i spełniać inne wymogi administracyjne. Chodzi nie tylko o wyższe koszty związane z pracą polskich kierowców w firmach transportowych, ale także o skomplikowane wymogi administracyjne. A polskie firmy dominują na rynku przewozów międzynarodowych.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas