Narrator brytyjskiej opowieści Roger Moore miał okazję zetknąć się z przemyślnymi urządzeniami służącymi do demaskowania wroga. Działo się to wprawdzie jedynie na planie filmowym, gdy wcielał się w Jamesa Bonda, ale wiedzę i tak ma niemałą. Pomysłowość wynalazców nie zna granic. W czasie II wojny światowej agenci SOE (brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych) używali udających sznurowadła piłek do metalu, zakamuflowanych ładunków wybuchowych ukrytych w wypatroszonym zdechłym szczurze, a także mocowanych na plecach nurka holownikach napędzanych akumulatorowym silnikiem elektrycznym. Współczesna technika to już nie tylko miniaturowe urządzenia podsłuchowe i minikamery, ale także samoloty szpiegowskie i satelity rozpoznawcze. Wciąż jednak najgroźniejszą bronią wywiadu pozostają tajni agenci.
[i]1.35 | tvp 2 | czwartek[/i]