Mam zasadę, że latem nie oglądam telewizji. Wolę spędzać czas w moim pięknym ogrodzie. Jednak dla kilku programów zrobię w tym tygodniu wyjątek.
Pękam ze śmiechu, gdy oglądam filmy z Robinem Williamsem. To znakomity komik, ale także wyśmienity aktor dramatyczny. Dlatego z pewnością nie przegapię komediodramatu „Patch Adams” (piątek, TVP 2, godz. 22.20), w którym zagrał lekarza leczącego śmiechem. Bardzo ciekawie zapowiada się kino rosyjskie, a zwłaszcza seans w TVP Kultura „Swój wśród obcych, obcy wśród swoich” (piątek, godz. 20.10) – debiut reżyserski Nikity Michałkowa. Poznaliśmy się w Moskwie. Nikita to fantastyczny facet, świetnie się z nim rozmawia.
Mam żal do telewizji, że mój ulubiony gatunek – dokumenty – puszcza zwykle w okolicach północy. To skandaliczna pora, ale na szczęście kilka z nich można obejrzeć w normalnych godzinach.
Chętnie zobaczę „Zdradę” (piątek, Canal +, godz. 21.00) o tragicznym losie uchodźców z Laosu. Byłam w tamtym regionie. Jestem ciekawa, jak jego dramatyczna historia została przedstawiona w filmie.
Jeśli ktoś chce się przekonać, jak architekt może uprzykrzyć ludziom życie, powinien obejrzeć dokument „Oscar Niemeyer: życie jest westchnieniem” (sobota, TVP Kultura, godz. 11.00). Skoro Niemeyer twierdzi, że nienawidzi kapitalizmu i kątów prostych, to powinien przenieść się na Kubę, a nie stworzyć coś takiego jak stolica Brazylii.