Jolie jest w swoim żywiole. Skupiona, smutna jak na femme fatale przystało, sieje spustoszenie w zastępach szpiegów amerykańskich i rosyjskich. Jako Evelyn Salt jest agentką CIA. Jak bardzo twardą, zaświadcza pierwsza scena, gdy jest bezlitośnie torturowana w koreańskim więzieniu. Ale jest też delikatna, zakochana w mężu, badaczu życia pająków, wrażliwa. Nienaganna funkcjonariuszka da się jednak zaskoczyć.
W agencji zjawi się rosyjski szpieg, który stwierdzając, że ma raka i w finale życia chce odkupić swe winy, ujawnia rosyjskiego „kreta" w CIA. Stwierdza jasno, że jest nim Salt, której zadaniem jest zabicie rosyjskiego prezydenta podczas jego pobytu w USA na pogrzebie amerykańskiego wiceprezydenta, wielce zasłużonego w ocieplaniu stosunków między mocarstwami. Evelyn nie ma szans się bronić. Podejmuje karkołomną ucieczkę w stylu Bonda, by dotrzeć do prawdy. Każdy jej kolejny wyczyn budzi jednak coraz większe wątpliwości. Kim naprawdę jest Salt? Daniel Olbrychski ciekawie, z odrobiną magii, powagą i charyzmą zagrał sprawcę całego zamieszania, Rosjanina ze służb specjalnych.