Pod koniec eksperymentu ta 50. miała zdawać egzaminy razem z pozostałymi uczniami dziewiątej klasy w swojej szkole, by porównać wyniki z matematyki, przyrody i mandaryńskiego i ocenić, który system edukacji jest skuteczniejszy.
Szybko okazało się, że nauczanie brytyjskie i chińskie to zderzenie dwóch kultur – reżimu opartego na podporządkowaniu niekwestionowanym autorytetom, intensywnej nauce i nieustannym współzawodnictwie – z systemem skoncentrowanym na rozwijaniu osobowości młodych ludzi.
Na początku uczniowie zamienili swoje mundurki na chińskie dresy. Po drugie – dzień lekcyjnych zajęć rozpoczynał się od gimnastyki.
– Poranna gimnastyka buduje poczucie wspólnoty – uważa Zou Hailian, matematyk. – Robimy coś razem i chcemy robić to dobrze.
– W Wielkiej Brytanii rodzice i społeczeństwo nie wymagają wiele od dzieci w tym wieku – zauważa Li Aiyun, nauczycielka angielskiego i chińskiego w elitarnej szkole w Nanjing. – Żyją jak chcą, mogą robić, co chcą. Nie podlegają presji.