Zbrodnia milczenia

70 lat temu, 3 kwietnia Rosjanie rozpoczęli w Lesie Katyńskim mord kilku tysięcy polskich oficerów. Telewizje przypomną cztery ważne filmy poświęcone ludobójstwu, o którym przez blisko pół wieku nie można było w Polsce nawet wspomnieć

Publikacja: 01.04.2010 17:16

Zbrodnia milczenia

Foto: Fotorzepa, Wojciech Grzędziński Woj Wojciech Grzędziński

Opowiada o tym m.in. film „Las Katyński” (1990) Marcela Łozińskiego, który w tym tygodniu pokażą aż dwie stacje: Canal+ (poniedziałek, godz. 17.15) oraz TVP Info (wtorek, godz. 23.45). Józef Czapski i Edward Raczyński wspominają w nim, że choć przywódcy państw zachodnich znali prawdę o zbrodni, z powodów politycznych trwali w zmowie milczenia.

Żaden rząd zachodnioeuropejski nie potępił Rosjan. Znakomity dokumentalista towarzyszył też członkom Rodziny Katyńskiej jadącym oddać swym bliskim – po półwieczu – ostatnią posługę. Tam próbowali dowiedzieć się od miejscowych, jak wyglądały ostatnie godziny życia ich mężów czy ojców. – W 1940 roku? Nic nie pamiętam – mówi kobieta pytana przez córkę jednego z bestialsko zamordowanych. Podobnie jak inni ludzie żyjący w pobliżu Lasu Katyńskiego nadal boi się mówić. Jeszcze w 1952 roku przyjeżdżali do nich agenci bezpieki.

Dopiero rozpacz i łzy Polki sprawiają, że jedna z kobiet zaczyna opowiadać o tragedii z 1940 roku. Uświadamia, że w lesie kryjącym groby Polaków są też zbiorowe mogiły Rosjan, Łotyszy i Cyganów zabitych przez bezpiekę. Tam także spoczywają zwłoki jej ojca... Jedynym człowiekiem wspominającym tragedię z uśmiechem jest były szef Archiwum NKWD w Smoleńsku. Mówi, że wykonywał polecenia zwierzchników, bo to do niego należało. Zapytany o prawdę mówi, śmiejąc się: – Wierzę wersji, która aktualnie obowiązuje.

Z kolei przy okazji zdjęć do filmu „Katyń – ludobójstwo i propaganda” (wtorek, TVP 2, godz. 22.55), zrealizowanego przez ekipę polskich, rosyjskich i niemieckich dokumentalistów, autorzy dotarli do wielu nieznanych wcześniej materiałów dotyczących ludobójstwa dokonanego na więźniach obozów w Ostaszkowie, Starobielsku i Kozielsku. Odnaleźli je w archiwach rosyjskich, amerykańskich, angielskich i niemieckich.

Duński dokument „Czaszka z Katynia” (środa, TVP 1, godz. 23.40) opowiada sensacyjną historię odnalezienia czaszki polskiego oficera zamordowanego w Katyniu, a także losy profesora Tramsena, który przywiózł ją w 1943 roku z miejsca masakry do Kopenhagi. Był jednym z członków 12-osobowej międzynarodowej komisji lekarzy, która w kwietniu 1943 roku w Katyniu dokonała ekshumacji zbiorowej mogiły kilkunastu tysięcy polskich oficerów. Po latach udało się ustalić, do kogo należy czaszka.

W „Zbrodni katyńskiej” (piątek, Planete, godz. 20.40) Maciej Sieński oszczędnymi środkami opisuje przytłaczające poczucie osamotnienia polskich oficerów, których jedyną winą była wiara w sens słów: „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Opowiada o tym m.in. film „Las Katyński” (1990) Marcela Łozińskiego, który w tym tygodniu pokażą aż dwie stacje: Canal+ (poniedziałek, godz. 17.15) oraz TVP Info (wtorek, godz. 23.45). Józef Czapski i Edward Raczyński wspominają w nim, że choć przywódcy państw zachodnich znali prawdę o zbrodni, z powodów politycznych trwali w zmowie milczenia.

Żaden rząd zachodnioeuropejski nie potępił Rosjan. Znakomity dokumentalista towarzyszył też członkom Rodziny Katyńskiej jadącym oddać swym bliskim – po półwieczu – ostatnią posługę. Tam próbowali dowiedzieć się od miejscowych, jak wyglądały ostatnie godziny życia ich mężów czy ojców. – W 1940 roku? Nic nie pamiętam – mówi kobieta pytana przez córkę jednego z bestialsko zamordowanych. Podobnie jak inni ludzie żyjący w pobliżu Lasu Katyńskiego nadal boi się mówić. Jeszcze w 1952 roku przyjeżdżali do nich agenci bezpieki.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów