Zakochani w zwierzętach

Jane Goodall, słynna brytyjska badaczka szympansów, prezentuje ludzi, których łączy miłość do zwierząt i świata natury

Publikacja: 18.06.2009 22:15

Zakochani w zwierzętach

Foto: AP

Wiem dokładnie, o czym marzę – mówi Jane Goodall (na zdjęciach) w pięknym filmie Marisy Giovagnoli. – Przez całe życie zdecydowanie zmierzam w tym kierunku. Pragnę, aby pewnego dnia powstał świat, w którym ludzie zrozumieją, że zwierzęta mają uczucia i prawo do własnego życia.

I udowadnia, że wystarczy jeden człowiek, aby ocalić cały gatunek. Jednym z takich ludzi jest George Archibal, miłośnik żurawi krzykliwych, który postanowił ratować je przed całkowitym wyginięciem w Ameryce Północnej. W 1972 roku żyło tam zaledwie 40 tych ptaków. Z kolegą, którego rodzice wydzierżawili im pole za... dolara, założył International Crane Fundation. Chciał rozpocząć program rozmnażania żurawi, ale miał tylko jedną samicę, Tex, która nie znosiła jaj.

– Uznałem, że część funkcji jej partnera musi przejąć człowiek – wyznaje Archibal. – Robiłem to przez 6 lat.

Tańczył dla niej taniec godowy, a nagrodą było wykluwanie się kolejnych pisklaków, a w rezultacie odrodzenie stada, które obecnie liczy 500 osobników. Chciał, by wróciły do naturalnego środowiska. Pomogła mu organizacja „Operation Migration”, która opracowała wyjątkowy sposób uczenia ptaków migracji – zwierzęta podążają za motolotnią.

Z kolei orężem w walce o przetrwanie pum jest dla Toma Manglesena aparat fotograficzny. W 2001 roku Mangelsen założył specjalną fundację, na której konto trafiają m.in. pieniądze za sprzedane przez niego zdjęcia.

Wielbicielem wszystkich gatunków zwierząt jest z kolei 15-letni Washo Shadowhawk z Oregonu, który od najmłodszych lat znosi do domu wszystkich braci mniejszych potrzebujących pomocy. Przez 10 lat wyleczył setki swoich podopiecznych. Jego dom to istna menażeria. – Najbliżsi akceptują moją pasję – przyznaje chłopak. – Zwykle rodzice nie pozwalają dziecku na trzymanie w domu 40 zwierząt. A u nas cykają świerszcze, kumkają żaby, nawołują się gekony. Jakbyśmy żyli w dżungli.

O ocalenie niezwykle rzadkich delfinów garbatych zabiega Samuel Hung, mieszkaniec Hongkongu. Od ośmiu lat fotografuje i opisuje każdego delfina garbatego. Rozmawia z władzami i zabiega o poparcie społeczne dla ratowania swoich ulubieńców.

W Boliwii, Juan Carlos Antezana stworzył Inti Wara Yassi Fundation, aby chronić dzikie zwierzęta, ofiary nielegalnego handlu. Fundacja zakupiła 200 hektarów ziemi w boliwijskim lesie deszczowym, by móc tam leczyć, a następnie rehabilitować zwierzęta.

A Jane Goodall zachęca: – Walcz o spełnienie marzeń. Nie poddawaj się. Każdego dnia możesz czegoś dokonać. Twoje życie ma znaczenie. Wspólnie stworzymy lepszy świat.

[i]Bohaterowie Jane Goodall

13.35 | TVP 2 | środa[/i]

Wiem dokładnie, o czym marzę – mówi Jane Goodall (na zdjęciach) w pięknym filmie Marisy Giovagnoli. – Przez całe życie zdecydowanie zmierzam w tym kierunku. Pragnę, aby pewnego dnia powstał świat, w którym ludzie zrozumieją, że zwierzęta mają uczucia i prawo do własnego życia.

I udowadnia, że wystarczy jeden człowiek, aby ocalić cały gatunek. Jednym z takich ludzi jest George Archibal, miłośnik żurawi krzykliwych, który postanowił ratować je przed całkowitym wyginięciem w Ameryce Północnej. W 1972 roku żyło tam zaledwie 40 tych ptaków. Z kolegą, którego rodzice wydzierżawili im pole za... dolara, założył International Crane Fundation. Chciał rozpocząć program rozmnażania żurawi, ale miał tylko jedną samicę, Tex, która nie znosiła jaj.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów