Czekając na cud: terapia komórkami macierzystymi

Gdy tradycyjna medycyna nie pomaga, chorzy gotowi są uwierzyć każdemu, kto da im nadzieję na wyzdrowienie

Publikacja: 17.02.2011 15:10

Czekając na cud: terapia komórkami macierzystymi

Foto: Archiwum

Jedną z bohaterek brytyjskiego dokumentu jest trzyletnia Dakota Clarke, która cierpi na dysplazję przegrodowo-wzrokową. Jest niemal niewidoma, a lekarze nie mają złudzeń, że nastąpi jakakolwiek poprawa. Choroba dziewczynki polega na tym, że z oka do mózgu dociera mniej sygnałów niż u zdrowego dziecka. – Usłyszałam, że nasza córka jest niewidoma, więcej nic nie pamiętam – wspomina matka.

Mimo tej druzgocącej diagnozy, rodzice za wszelką cenę zaczęli szukać ratunku dla córeczki. W Internecie znaleźli informację o komórkach macierzystych, które potrafią zmienić się w niemal każdą niedomagającą część organizmu. W przypadku Dakoty komórki macierzyste miałyby pobudzić do pracy nerw wzrokowy. Takiej terapii podejmuje się m.in. chińska klinika biotechnologiczna Beike w Qingdao. Na kosztowną kurację za 20 tysięcy funtów złożyli się bliscy i przyjaciele. W ciągu miesiąca dziewczynka dostała 6 zastrzyków z komórek macierzystych. Po trzech tygodniach rodzice z euforią opowiadali, że z dnia na dzień widzą poprawę stanu jej zdrowia. Cieszyli się, że bawi się klockami i zabawkami, czego wcześniej nie robiła.

Inaczej komentuje sprawę dr Stephen Minger, wybitny specjalista w dziedzinie komórek macierzystych. – Jeśli to wada rozwojowa nie wynikająca z urazu, to komórki macierzyste jej nie zauważają. Poprawa jest pozorna.

Uważa także, że dawki podawane dziewczynce są zbyt niewielkie, by cokolwiek zmienić. Inny brytyjski lekarz, który przebadał kilkoro pacjentów leczonych w klinice Dakoty, twierdzi, że u żadnego z nich nie nastąpiło polepszenie. – Moja córka widzi i nie obchodzą mnie opinie innych osób – upiera się matka Dakoty.

Terapia komórkami macierzystymi jest wciąż w fazie eksperymentów. Brak jednoznacznych dowodów na jej skuteczność, za to pewne jest, że przynosi krociowe zyski właścicielom klinik. Największe działają w Chinach i na Dominikanie, bo zachodnie prawo sprzeciwia się stosowaniu dyskusyjnego leczenia. Jednak chorzy są często tak zdesperowani, że gotowi są ponieść wielkie koszty finansowe i ryzykować życie, by dać sobie szansę na wyzdrowienie.

[ramka] Czekając na cud

22.55, 5.00 | TVP 2 | WTOREK [/ramka]

Jedną z bohaterek brytyjskiego dokumentu jest trzyletnia Dakota Clarke, która cierpi na dysplazję przegrodowo-wzrokową. Jest niemal niewidoma, a lekarze nie mają złudzeń, że nastąpi jakakolwiek poprawa. Choroba dziewczynki polega na tym, że z oka do mózgu dociera mniej sygnałów niż u zdrowego dziecka. – Usłyszałam, że nasza córka jest niewidoma, więcej nic nie pamiętam – wspomina matka.

Mimo tej druzgocącej diagnozy, rodzice za wszelką cenę zaczęli szukać ratunku dla córeczki. W Internecie znaleźli informację o komórkach macierzystych, które potrafią zmienić się w niemal każdą niedomagającą część organizmu. W przypadku Dakoty komórki macierzyste miałyby pobudzić do pracy nerw wzrokowy. Takiej terapii podejmuje się m.in. chińska klinika biotechnologiczna Beike w Qingdao. Na kosztowną kurację za 20 tysięcy funtów złożyli się bliscy i przyjaciele. W ciągu miesiąca dziewczynka dostała 6 zastrzyków z komórek macierzystych. Po trzech tygodniach rodzice z euforią opowiadali, że z dnia na dzień widzą poprawę stanu jej zdrowia. Cieszyli się, że bawi się klockami i zabawkami, czego wcześniej nie robiła.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów