Gdy mafiosi z Palermo i okolic nieco przycichli, ich miejsce przejęli członkowie kalabryjskiej ndranghety czy działającej w Neapolu i jego okolicach kamorry. O jej działaniach obszerny zbiór reportaży zatytułowany „Gomorra. Podróż po imperium kamorry" napisał w 2006 r. Roberto Saviano. To wstrząsająca relacja świadka upadku Neapolu zamienionego przez wszechwładną organizację przestępczą w bibilijne miasto zepsucia. Strzał okazał się widocznie na tyle celny i bolesny, że kamorra wydała na młodego pisarza wyrok śmierci. I nie był to raczej chwyt marketingowy. Na motywach tej książki Matteo Garrone zrealizował film, w którym wybrane z niej epizody rozwinął w pięciu rozgrywających się równolegle opowieściach. Bohaterem jednej jest trzynastolatek przechodzący kolejne etapy nieuchronnego wejścia w mafijne struktury, aż po współuczestnictwo w zbrodni. W innej dwóch nieco starszych chłopaków (na zdjęciu) próbujących naśladować w realu postacie z „Człowieka z blizną" De Palmy zadziera – z wiadomym skutkiem – z jednym z mafijnych klanów. Inni bohaterowie to: stary kasjer roznoszący po domach zapomogi dla rodzin kamorrystów siedzących w więzieniach; ceniony krawiec potajemnie pracujący dla azjatyckich konkurentów swego związanego z kamorrą szefa; wreszcie absolwent uniwersytetu próbujący kariery w branży trujących odpadów. Wszyscy egzystują w świecie, w którym każdy kolejny dzień może być ostatnim. „Gomorra" powstała w stylistyce reportażu interwencyjnego. Nic tu nie jest upiększone czy poddane wyszukanej stylizacji. Reżyser postawił na brutalny realizm, który sam w sobie jest oskarżeniem.

CZWARTEK | Gomorra    **** | 20.10 | Ale Kino! | dramat obyczajowy, Włochy 2008