Ich czas bywania na okładkach „Voque" minął, ale niektóre wciąż jeszcze pracują w zawodzie mimo, że dawno przekroczyły czterdziestkę. Carol Alt miała 49 lat, gdy zrealizowała sesję dla Playboya. Zdjęcia pokazują, że wyglądała tak, że mogłyby jej pozazdrościć 20-latki.
Bohaterki filmu Timothy Greenfielda-Sandersa swoje pierwsze zawodowe kroki stawiały w latach 1940-1980. Kiedy startowały pierwsze z nich, bycie modelką nie było zbyt szanowaną profesją, kojarzone było z zawodami nie przynoszącymi kobiecie chwały. Ale potem wszystko się raptownie zmieniło.
- W tym zawodzie trzeba mieć osobowość, charakter, umieć sobą zaintrygować – uważa Calvin Klein.
Reżyser bada na tę okoliczność bohaterki dokumentu, zadaje im pytania o początki w zawodzie, ich stosunek do urody, liftingu, przemijania, rodziny....
Niektóre z nich zaczynały przygodę z wybiegiem bardzo wcześnie – tak jak Paulina Porizkowa, która miała wówczas 15 lat, ale były i takie jak Isabella Rossellini, która mając 28 lat rozpoczęła swój błyskotliwy epizod z modelingiem – 28 razy była na okładce prestiżowego magazynu „Voque". Ale też właśnie ona należy do grona tych modelek, które bardzo świadomie, z dystansem opowiadają o zawodzie. To z pewnością efekt jej różnorodnych zainteresowań, bo spełniała się w życiu także jako aktorka, malarka i dziennikarka.