Rafałowi Dziemidokowi udało się stworzyć na tej arenie dziwny, surrealistyczny świat podzielony na wyraźne trzy części, z których najciekawsza (i najbardziej taneczna) jest ta dotycząca umierania. Stoimy ze śmiercią twarzą w twarz, w przenośni i dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Studio Berlin, ul. Inżynierska 3/12, 2-3.02, godz. 19