Joanna Banasik i Krzysztof Wnuk w swoim spektaklu mówią o rzeczach poważnych. Ale żeby można było na nie spojrzeć z dystansu, wybrali formę kabaretową. A że ten kabaret najbliższy jest estetyce horroru, to już zupełnie inna – najbardziej niewątpliwie intrygująca – kwestia.

Ta dwójka artystów wprowadzać będzie nastrój grozy słowami Joanny Kulmowej, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i XVII-wiecznych poetów w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Do nich dołączy ten trzeci, czyli Bóg. A w zasadzie jego głos reprezentowany przez Łukasza Nowickiego. I tu możemy zdradzić nieco zakulisowych tajemnic. Otóż Głos miał brzmieć jak najbardziej obiektywnie. Nowicki nagrywając swoje kwestie, nie wiedział więc, jakie sytuacje sceniczne aktualnie komentuje. W dodatku – dla jeszcze większej tajności – nagrań dokonywano przez telefon komórkowy.

Ciekawi tego, co z takich metod pracy wynikło, mają tylko jedno wyjście: pójść w piątek na „Kabaret horyzontalny...”.

Kabaret horyzontalny... od upiornej makabry po łagodny dreszczyk, Teatr im. St. I. Witkiewicza z Zakopanego, reż. i wyk. Joanna Banasik, Krzysztof Wnuk, Centralny Basen Artystyczny, ul. Konopnickiej 6, bilety: 30, 45 zł, rezerwacje: [mail=rezerwacje@basen.art.pl]rezerwacje@basen.art.pl[/mail], piątek (29.10), godz. 19.