Radosław Rychcik (rocznik 1981) doświadczenie zdobywał jako asystent Krystiana Lupy w „Factory 2“. W Krakowie reżyserował „Blogi.pl“ Kasi Kosteckiej i „Versus. W gęstwinie miast“ Bertolta Brechta. Widzowie Dramatycznego mogli oglądać już jego „Fragmenty dyskursu miłosnego“ według tekstu Rolanda Barthesa. Wystawiona w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego „Samotność pól bawełnianych“ przyniosła Rychcikowi nagrodę publiczności podczas VII Międzynarodowych Wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych.
– W tym spektaklu nie bazujemy na pokazywaniu relacji międzyludzkich, opowiadamy raczej o stanach emocjonalnych i bardzo konkretnych sytuacjach życiowych. Tak jak w operze, gdzie prezentuje się pewne postawy – mówi Joanna Drozda, grająca Emmę Bovary. – Radek na początku prób użył określenia „opera krzyczana“ i bardzo nam to przypadło do gustu. Mamy nadzieję, że przez pierwszych kilkanaście minut widz nauczy się tego języka, zrozumie konwencję i wtedy będziemy mogli przeprowadzić go przez tę historię.
Twórcy zapewniają, że mimo oryginalnej formy spektaklu nie brakuje w nim znanej z literackiego pierwowzoru warstwy fabularnej. Reżyser przyznaje, że w swoich spektaklach przede wszystkim opowiada o miłości. To ona jest dla niego siłą sprawczą i przyczyną wszystkiego, co dzieje się na scenie. Fascynuje go też kobieca wrażliwość.
– Moja bohaterka bardzo chce być wielka i szczęśliwa – dodaje Joanna Drozda. – W pogoni za swoim marzeniem gotowa jest na wszystko. Przez chwilę zaznaje szczęścia, ale ten moment okazuje się ulotny. Znów zdobywa szczęście, ale zostaje jej odebrane. Podobne historie rozgrywają się codziennie w naszych domach. Na tym polega uniwersalizm tej opowieści.
Pana Bovary gra Piotrek Polak: – Karol chce być przede wszystkim dobrym mężem i zrobi wszystko, by pomóc swojej żonie odnaleźć siebie.