Dziurosz skupiła się na tym, czego najbardziej boją się wszyscy tancerze – na niemocy, chorobie, niepełnosprawności. Ciało tancerki zastygało w bolesnych przykurczach, w nieludzkim wykrzywieniu, w uściskach zniewalających każdy ruch. I tkwiło tak – wydawało się – bez końca. Ale umysł był wolny od ograniczeń. Tak więc na pustej scenie, w snopie białego światła, obserwowaliśmy niezwykłą walkę.

Niesprawna artystka ustawiała bowiem swe odmawiające posłuszeństwa ręce i nogi w poprawną pozycję baletową. Stała w niej jedynie przez chwilę, łapiąc spazmatycznie oddech. I w końcu zaczęła się ostatnia sekwencja – pełna pasji agonia artysty na scenie. To był ostatni dzień tancerki. Dzień zakończony wielkimi brawami.

Weekend Kulturalny „Ciało – Sztuka – Ruch”, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, ul. Elektoralna 12, 4 – 5.04