Czy pana wiedza o Polsce stała się bogatsza dzięki udziałowi w spektaklu Krzysztofa Pastora „I przejdą deszcze..."?
Rubi Pronk
: – Każda kolejna wizyta w Polsce wzbogaca moją wiedzę o waszym kraju, lepiej też poznaję ludzi. Po udziale w dwóch warszawskich premierach, gdyż wcześniej był „Kurt Weil", mogę powiedzieć, że mam już przyjaciół w Polskim Balecie Narodowym. „I przejdą deszcze..." jest próbą opowiedzenia o Polsce nie w sposób literacki, lecz symboliczny. Kiedy Krzysztof zaproponował mi udział w tym przedstawieniu, dużo rozmawialiśmy, również o polskiej historii. Nie czuję się ekspertem w tej dziedzinie, choć teraz na pewno lepiej rozumiem pewne fakty.
Kiedy poznał pan Krzysztofa Pastora?
Nawet nie pamiętam, znamy się niemal od wieków, od lat 70., gdy jako młody chłopak zostałem przyjęty do Het Nationale Ballet, on zaś już tam był choreografem. Wielokrotnie pracowaliśmy nad różnymi spektaklami i zawsze była to dla mnie ogromna przyjemność. Jeśli w przyszłości zadzwoni do mnie z propozycją, na pewno przyjadę do Warszawy.