O nałożeniu na Rosję sankcji za użycie toksycznego nowiczoka poinformowała wczoraj a konferencji rzeczniczka Białego Domu Heather Nauert.
Sankcje, polegające m.in. na "zakazie zezwoleń na eksport" do Rosji dóbr o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego, a jeśli MOskwa nie zgodzi się na śledztwo ONZ, za trzy miesiące może zostać obnizona ranga stosunków dyplomatycznych między USA i Rosją.
USA oskarżają Rosję o zastosowanie broni chemicznej w postaci nowiczoka do ataku na byłego rosyjskiego podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córkę Julię.
Do ataku doszło w marcu tego roku, oboje poszkodowani w ciężkim stanie spędzili kilka tygodni w szpitalu.
Brytyjski wywiad ustalił, że nowiczok został wyprodukowany w kilkutysięcznym mieście Szychany w obwodzie saratowskim. Rosja stanowczo temu zaprzecza i podejrzenia o produkcję nowiczoka na swoim terenie nazywa 'sfabrykowaną historią".