Rzeczniczka Trumpa "posiniaczona" w Korei Północnej

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham została posiniaczona podczas zamieszania, jakie wybuchło między północnokoreańskimi ochroniarzami a dziennikarzami próbującymi zbliżyć się do liderów USA i Korei Północnej.

Aktualizacja: 30.06.2019 17:34 Publikacja: 30.06.2019 16:52

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham

Foto: AFP

zew

Prezydent USA Donald Trump udał się do koreańskiej strefy zdemilitaryzowanej, gdzie spotkał się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Trump jako pierwszy urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych wszedł na terytorium Korei Północnej. Chwilę później Kim Dzong Un przeszedł na południową stronę granicy.

- To historyczny moment. Jestem dumny, że tę granicę przekroczyłem - oświadczył Donald Trump.

- Dobrze pana znowu widzieć. Nie spodziewałem się, że spotkamy się w tym miejscu - powiedział Kim, gdy uścisnęli sobie dłoń na granicy.

Rozmowa polityków w cztery oczy trwała niespełna godzinę. Było to trzecie spotkanie Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem w ciągu roku.

Podczas rozmowy obu przywódców w Domu Pokoju w Panmundżom doszło do incydentu, w którym - jak donoszą amerykańskie media - posiniaczona została nowa rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham.

Według jednej z relacji, północnokoreańscy ochroniarze starali się opanować chaos, jaki wybuchł, gdy przedstawicielom mediów umożliwiono zrobienie zdjęć przywódców rozmawiających wcześniej w cztery oczy. Dziennikarze starali się zająć jak najlepsze miejsce. Doszło do szamotaniny. Grisham próbowała interweniować i pomóc amerykańskim dziennikarzom, jednak w ogólnym zamieszaniu została lekko posiniaczona. Po zajściu w normalny sposób kontynuowała wykonywanie swych obowiązków - poinformowało CNN.

Stephanie Grisham jest rzeczniczką pierwszej damy Melanii Trump.  Pięć dni temu, po rezygnacji Sarah Sanders, Donald Trump zaproponował jej stanowisko rzeczniczki Białego Domu.

Prezydent USA Donald Trump udał się do koreańskiej strefy zdemilitaryzowanej, gdzie spotkał się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Trump jako pierwszy urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych wszedł na terytorium Korei Północnej. Chwilę później Kim Dzong Un przeszedł na południową stronę granicy.

- To historyczny moment. Jestem dumny, że tę granicę przekroczyłem - oświadczył Donald Trump.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 960
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 959
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 958