W północno-zachodniej prowincji Idlib znajduje się około trzech milionów osób. Nie wykryto tam jeszcze przypadku zakażenia koronawirusem.
Od grudnia około miliona z tych mieszkańców zostało przesiedlonych, ponieważ ostatni duży bastion rebeliantów w Syrii został zaatakowany przez wojska rządowe podczas ostatniej ofensywy.
Na początku miesiąca doszło do zawieszenia broni, jednak wiele osób nadal mieszka w namiotach i prowizorycznych mieszkaniach w pobliżu granicy z Turcją. W żaden sposób nie można tam zapewnić podstawowej higieny.
W niedzielę rząd w Damaszku ogłosił pierwszy w kraju przypadek zachorowania na koronawirusa. - Testy będą dostępne w Idlib za dwa dni - zapowiedziała rzeczniczka WHO Hedinn Halldorsson.