Do wizyty senatorów USA na Ukrainie dojdzie tuż po tym, jak Senat uniewinnił Donalda Trumpa od zarzutu nadużycia władzy, u podstawy którego leżała presja, jaką Trump miał wywierać na Ukrainie w związku z żądaniem przez niego od Kijowa wszczęcia śledztwa przez ukraińską prokuraturę przeciwko Joe Bidenowi i jego synowi, Hunterowi. Trump miał uzależniać udzielenie pomocy wojskowej Ukrainie od wszczęcia takiego śledztwa.
"Przyszłość Ukrainy liczy się dla USA i musimy upewnić się, że Ukraina wie, że postrzegamy ją jako strategicznego sojusznika" - piszą senatorowie, którzy wybierają się na Ukrainę.
Johnson i Murphy ostatnio spotkali się z Zełenskim w Kijowie 5 września, tuż po tym jak pojawiła się informacja, że administracja Trumpa zamroziła blisko 400 mln dolarów pomocy wojskowej dla Ukrainy. Ostatecznie pomoc ta trafiła na Ukrainę.
W czasie śledztwa ws. impeachmentu prowadzonego przez Kongres obrońcy prezydenta przekonywali, że administracja USA wstrzymała pomoc z powodu korupcji na Ukrainie, a nie po to, by wywrzeć dodatkową presję na Zełenskim.
Demokraci twierdzili jednak, że Trump wstrzymał pieniądze dla Ukrainy, by zmusić Zełenskiego, by ten doprowadził do wszczęcia śledztwa przeciwko Bidenowi - politycznemu rywalowi Trumpa, którego długo postrzegano jako faworyta prawyborów prezydenckich w Partii Demokratycznej.