- To że koronawirus zdarzył się w Chinach, jest przypadkiem, natomiast sposób odpowiedzi na epidemię jest już typowo chiński. Włącza się państwo autorytarne, które z jednej strony potrafi być niebywale skuteczne, które w ciągu ośmiu dni potrafi wybudować dwa szpitale. Ale coraz więcej informacji wskazuje na to, że Xi Jinping wiedział o wybuchu epidemii znacznie wcześniej, ale z jakichś powodów jednak tego nie ujawniono – mówi profesor Bogdan Góralczyk, politolog, sinolog, wybitny znawca Chin.

- Zaufanie chińskiego społeczeństwa do władz zostało zachwiane już pięć lat temu, gdy miały miejsce trzy krachy na chińskich giełdach. Chiny w ciągu ośmiu miesięcy straciły bilion dolarów. Wielu obywateli pożegnało się z dorobkiem życia –  tłumaczy gość audycji Bogusława Chraboty.

- Chińczycy mają w DNA poczucie hierarchii i poczucie szacunku dla władzy i wyżej postawionych. Jeżeli ten szacunek zostanie stracony, to oznacza to zmianę mandatu Niebios – wyjaśnia prof. Góralczyk.