Przed Kapitolem zebrała się „szeroka koalicja prawicowych grup i pojedynczych osób, (…) od stosunkowo umiarkowanej Woman for Amerca First, po używające przemocy ekstremistyczne grupy takie, jak Proud Boys”.
Dziennikarz śledczy ze słynnej grupy Bellingcat opisał przygotowania amerykańskich skrajnie prawicowych ugrupowań do manifestacji 6 stycznia w Waszyngtonie. Swój raport Robert Evans opublikował dzień przed rozruchami. Dziennikarz ostrzegał w nim, że może dojść do krwawych starć na ulicach stolicy, tak jak przy okazji poprzednich dwóch manifestacji w amerykańskiej stolicy zwolenników tezy o „ukradzionych wyborach” (w jednej z nich 33 osoby zostały ranne w bójkach na noże).