Według amerykańskiego wywiadu, wysiłki w kierunku oczerniania rywalizującego z ówczesnym prezydentem Donaldem Trumpem Bidena nadzorował prezydent Rosji Władimir Putin.
Rosja oświadczyła, że oskarżenia amerykańskiego wywiadu są "bezpodstawne".
Joe Biden został o tę kwestię zapytany w czasie wywiadu dla telewizji ABC. Prezydent USA powiedział, że pod koniec stycznia ostrzegał Putina przed możliwą reakcją. Obaj przywódcy odbyli wówczas rozmowę telefoniczną.
- On zapłaci (za to) - oświadczył Biden. - Odbyliśmy długą rozmowę, ja i on, kiedy... znam go dość dobrze. I gdy zaczęła się rozmowa, powiedziałem: "Znam pana, a pan zna mnie. Jeśli potwierdzę, że to miało miejsce, proszę być gotowym" - relacjonował.