Niemcy: Hitler wraca do łask?

„Heil Hitler, Herr Friedman!” – takimi słowami zaczyna się wywiad w najnowszym wydaniu niemieckiej wersji amerykańskiego magazynu „Vanity Fair”. Wypowiedział je 72-letni Horst Mahler, legendarny przywódca niemieckich neonazistów, terrorysta i adwokat w jednej osobie.

Aktualizacja: 03.11.2007 11:38 Publikacja: 03.11.2007 11:32

Początek wywiadu

Początek wywiadu

Foto: www.vanityfair.de

Wyszedł właśnie z więzienia, gdzie odbywał karę za „podżeganie do nienawiści rasowej”. Wywiadu udzielił Michaelowi Friedmanowi, skandalizującemu dziennikarzowi i działaczowi wspólnoty żydowskiej w Niemczech.

– Zdecydowaliśmy się na tę publikację, by przedstawić absurdalne poglądy czołowego ideologa ugrupowania prawicowych ekstremistów. W głębi duszy podziela je część społeczeństwa – twierdzi Ulf Poschardt, redaktor naczelny „Vanity Fair”.

Mahler twierdzi, że Hitler był„zbawicielem narodu niemieckiego”, a Auschwitz – zwykłym obozem koncentracyjnym. Nie było w nim żadnego systematycznego mordowania Żydów,mimo iż zagrażali oni istnieniu innych narodów.

Friedman wysłuchał tych słów, po czym złożył doniesie-nie o popełnieniu przez Mahlera przestępstwa. Negowanie Holokaustu, tak jak podżeganie do nienawiści rasowej, jest w Niemczech zagrożone karą do pięciu lat więzienia. – Brunatne niebezpieczeństwo nie należy do przeszłości – powiedział dziennikarz.

W Niemczech toczy się znów dyskusja na temat konieczności zdelegalizowania Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD). Na podjęcie zdecydowanych kroków naciskają politycy SPD. Chadecja spod znaku CDU/CSU jest jednak temu przeciwna. – Gdyby nam się znów nie udało, byłby to bardzo zły sygnał – mówi kanclerz Angela Merkel.

Nie udało się cztery lata temu,gdy Trybunał Konstytucyjny odrzucił wspólny wniosek rządu i obu izb parlamentu. Powód był prosty. Okazało się, że kontrwywiad miał w kierownictwie NPD swoich ludzi. Sędziowie nie zdołali ustalić, czy agenci nie sterowali działalnością partii tak, by ułatwić jej delegalizację.

Cała sprawa miała dalszy ciąg w postaci gwałtownego wzrostu popularności NPD. Ma ona dziś deputowanych w parlamentach dwóch krajów związkowych. Marzy o wejściu do Bundestagu.

Jej przywódca Udo Voigt głosi otwarcie hasła rewizjonistyczne. – Nie można mówić o zjednoczeniu Niemiec, gdy jedna trzecia terytorium kraju znajduje się pod polską administracją – uważa.

– Zmienili oblicze. Przedstawiają się jako partia walcząca o prawa ludzi pracy, domagają się wprowadzenia płacy minimalnej i unieważnienia liberalnych reform poprzedniego rządu – tłumaczy fenomen socjolog Andreas Klärner.

Władze partii szczycą się także tym, że kobiety stanowią aż jedną piątą z siedmiu tysięcy członków NPD

Rozpoczęcie procedury delegalizacji NPD byłoby pożądane jedynie wówczas,gdybyśmy mieli pewność, że uda się ją tym razem doprowadzić do końca. Ryzyko niepowodzenia jest jednak duże. Delegalizacja nie oznacza przy tym, że prawicowi ekstremiści znikną ze sceny politycznej. Konieczne jest zwalczanie ideologii NPD, która staje się coraz bardziej socjalistyczna. Nikt nie ma jednak pomysłu, jak to robić.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1195
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Trump zbroi Saudów, a niemiecki cud gospodarczy się kończy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1192
Świat
Niemcy rewidują zasady dostarczania broni Izraelowi. W tle wojna w Strefie Gazy
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1191