Watażka niewinny

Ramush Haradinaj, były premier Kosowa i jeden z dowódców UCK, oskarżony o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości, został uniewinniony przez trybunał ONZ

Aktualizacja: 04.04.2008 04:36 Publikacja: 03.04.2008 21:14

39-letni Haradinaj był jednym z głównych komendantów albańskiej separatystycznej Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) w czasie wojny o oderwanie tej prowincji od Serbii (1998 – 1999).

Na ławie oskarżonych zasiadł z dwoma innymi watażkami – swoim wujem Lahim Brahimajem oraz Idrizem Balajem, szefem specjalnej jednostki UCK Czarne Orły. Cała trójka zaprzeczała, że brała udział w mordach, gwałtach i deportacjach serbskiej oraz romskiej ludności.

Co innego twierdził prokurator, który oskarżał Haradinaja o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości. – W Kosowie było takie powiedzenie: „Bóg w niebie, Haradinaj na ziemi” – mówił podczas procesu David Ree. Według niego na kontrolowanych przez siebie terenach watażka sprawował brutalną władzę nad swoimi rodakami, zabijając tych, których uznawał za serbskich kolaborantów. Brał też aktywny udział w kampanii czystek etnicznych mającej na celu wypędzenie Serbów i Romów z zajmowanych przez nich wiosek. Jego podwładni mordowali ludzi, a ich ciała wrzucali do jeziora albo kanału.

W toku śledztwa prokuratorzy odnaleźli 31 zwłok domniemanych ofiar oddziałów Haradinaja. Wciąż odnajdywane są tam kolejne ciała. Albański komendant utworzył również obóz, gdzie, jak twierdzili prokuratorzy, katowano i zabijano Serbów oraz nie dość patriotycznie nastawionych Albańczyków.

Haradinaj, do dziś uznawany przez wielu Albańczyków za bohatera, zrobił w albańskim ruchu niepodległościowym błyskotliwą karierę. Ten były ochroniarz z klubu nocnego pełnił nawet funkcję premiera Kosowa. Podał się do dymisji w 2005 roku, gdy trybunał ONZ wszczął wobec niego postępowanie. W czasie procesu ludzie Haradinaja zastraszali świadków. W efekcie dwoje zrezygnowało z zeznań. Obrońcy gorąco zapewniali, że ich klient walczył po rycersku, strzelając tylko do uzbrojonych wrogów, a nigdy do cywilów.

Meridiana Sadović, Instytut Monitorowania Wojny i Pokoju

Jestem zaskoczona wyrokiem Trybunału. Serbowie na pewno będą nim poważnie rozczarowani i jeszcze bardziej umocnią się w przekonaniu, że społeczność międzynarodowa jest antyserbska. Będą mówić: „Patrzcie, Serbów się skazuje, a Albańczyków uniewinnia. To ma być sprawiedliwość?”. Proces Haradinaja od początku budził wielkie kontrowersje. Pierwszy raz mieliśmy do czynienia z doniesieniami z tak poważnym zastraszaniem świadków. Sygnałów o groźbach było mnóstwo. Zresztą sam sędzia przyznał, że odniósł wrażenie, iż świadkowie nie czują się bezpiecznie.

Cóż, Haradinaj jest w Kosowie bardzo popularny, to taki ludowy bohater. Wystarczy, że ktoś powie o nim coś negatywnego, a już naraża się na problemy. Do tego dochodziły kłopoty z przygotowaniem aktu oskarżenia. Prokuratorzy nie zdołali zebrać wystarczająco mocnych dowodów na Haradinaja. To zresztą częsty problem w takich sprawach w byłej Jugosławii.

Instytut Monitorowania Wojny i Pokoju

http://iwpr.net

39-letni Haradinaj był jednym z głównych komendantów albańskiej separatystycznej Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) w czasie wojny o oderwanie tej prowincji od Serbii (1998 – 1999).

Na ławie oskarżonych zasiadł z dwoma innymi watażkami – swoim wujem Lahim Brahimajem oraz Idrizem Balajem, szefem specjalnej jednostki UCK Czarne Orły. Cała trójka zaprzeczała, że brała udział w mordach, gwałtach i deportacjach serbskiej oraz romskiej ludności.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021