"Le Monde" napisał, relacjonując wypowiedź Yade, że Francja postawiła Chinom w tej sprawie trzy warunki, w tym dialog z Dalajlamą i zwolnienie więźniów politycznych.

- Koniec przemocy przeciwko ludziom, wypuszczenie więźniów politycznych, dochodzenie w sprawie sytuacji w Tybecie i początek dialogu z Dalajlamą - takie warunki wymieniła jako "niezbędne" sekretarz stanu ds. praw człowieka Rama Yade.

Francuski przywódca podejmie decyzję po konsultacji z partnerami z Unii Europejskiej - dodała Yade.

Po tej publikacji Rama Yade wydała oświadczenie, w którym napisała, że gazeta błędnie ją zacytowała. - Słowo "warunki" w ogóle nie zostało użyte - twierdzi Yade.