– Dla Rosjan inauguracja prezydentury Miedwiediewa jest takim samym świętem państwowym jak inne. Odczuwamy podniosłą atmosferę, mimo że nie wszyscy uważają, iż władza rzeczywiście przejdzie w ręce nowego człowieka – mówi „Rz” Aleksiej Grażdankin, analityk Centrum Lewady w Moskwie.
Przekazanie władzy ma się odbyć bez zgrzytów. Milicja zablokowała wczoraj wejście do mieszkania, gdzie zgromadziło się 17 opozycjonistów szykujących nielegalny marsz niezgody. Organizatorzy z koalicji Inna Rosja, której liderem jest mistrz szachowy Garri Kasparow, ogłosili strajk głodowy w proteście przeciw milicyjnym szykanom. Wieczorem na placu Turgieniewa, skąd miał wyruszyć marsz, milicja zatrzymywała każdego, kto próbował rozwinąć transparent lub wznosić okrzyki. Aresztowano 20 osób.
Na ceremonię inauguracji przybędzie dziś około 2500 gości. Nowy prezydent, który w wyborach 2 marca uzyskał poparcie ponad 70 procent Rosjan, będzie najmłodszym rosyjskim przywódcą od czasów Mikołaja II. Według obserwatorów rosyjskiej sceny politycznej Putin wybrał następcę, który zapewni mu dalsze wpływy. Miedwiediew, prawa ręka Putina przez dwie kadencje, cieszy się pełnym zaufaniem i osobistą sympatią odchodzącego prezydenta. – Po prostu mu wierzę – mówił Putin, który dzień po oddaniu władzy ma być zaprzysiężony na premiera.
– Jeśli będzie kiedyś chciał wrócić, bez wątpienia Miedwiediew ustąpi mu miejsca – przewiduje Władimir Ryżkow, jeden z liderów opozycji demokratycznej.
Nowy prezydent to pierwszy przywódca Rosji, który zrobił karierę polityczną już po zakończeniu zimnej wojny. Prawnik, pochodzący z profesorskiej rodziny, przez wiele lat pracował naukowo. Polityką zajął się w 1989 roku. Gdy Anatolij Sobczak został merem Petersburga, a Putin jego zastępcą, Miedwiediew zaczął im doradzać jako ekspert. Dzięki swojej znajomości prawa cywilnego wyciągnął przyszłego prezydenta z poważnych tarapatów, gdy oskarżono go o nadużycia. Od tego czasu Putin szczególnie polubił Dimę, jak o nim mówi. Gdy został przywódcą Rosji, Miedwiediew szybko piął się po szczeblach kariery, aż w 2005 roku objął stanowisko wicepremiera.