Minister zdrowia przewidywał, że pod koniec ubiegłego tygodnia liczba zakażonych koronawirusem w Polsce będzie czterocyfrowa. Według najnowszych danych, badania potwierdziły SARS-CoV-2 u 649 osób w naszym kraju. Czy mniejsza od przewidywanej liczba przypadków to powód do optymizmu?
- Nie, to są za małe różnice, żebyśmy mogli z nich wyciągać daleko idące wnioski - powiedział Łukasz Szumowski w RMF FM. Dodał, że mniejsza liczba przypadków cieszy, ale nie można na jej podstawie twierdzić, że "coś się poprawia".
- Nadal uważam, że na koniec tego tygodnia możemy mieć parę tysięcy zarażenia. Tak to wygląda gdzie indziej - dodał, wspominając w tym kontekście o Francji, Niemczech i Włoszech.
Dopytywany, czy "najgorsze przed nami", odparł: - Tak.
Dowiedz się więcej: Polska i świat walczą z koronawirusem - relacja na żywo