Szczyt w cieniu meczu

Bez nadziei na przełom w relacjach UE - Rosja. Europejscy przywódcy pierwszy raz spotkali się z Dmitrijem Miedwiediewem. Rosjanie żyją jednak półfinałem mistrzostw Europy

Aktualizacja: 27.06.2008 11:21 Publikacja: 27.06.2008 05:26

Od lewej: Javier Solana, Jose Manuel Barroso, Dmitrij Miedwiediew

Od lewej: Javier Solana, Jose Manuel Barroso, Dmitrij Miedwiediew

Foto: AFP

Dmitrij Miedwiediew podejmuje gości z Brukseli w syberyjskim Chanty-Mansyjsku, który jest symbolem naftowego boomu ostatnich lat. Światowe agencje prasowe z lubością wyliczają, że region, którego stolicą jest 70-tysięczne zaledwie miasto, ma powierzchnię Francji. I wydobywa 7,5 proc. światowej ropy naftowej – trzy razy więcej niż Kuwejt. W miejscu, gdzie jeszcze osiem lat temu stały drewniane domy z wy-chodkami w podwórkach, dziś zachwycają gości nowoczesne hotele i centrum biznesowe.

Naftowe pieniądze widać wszędzie, co ma pokazać unijnym politykom potęgę Rosji. – To prawda, że dostarcza nam ona większość ropy i gazu. Ale to my finansujemy jej bogactwo. Jesteśmy od siebie nawzajem zależni – mówi „Rz” Ria Oomen-Ruijten, Holenderka kierująca delegacją Parlamentu Europejskiego do Rosji.

Właśnie tę współzależność ma uregulować nowa strategiczna umowa, nad którą negocjacje właśnie się zaczynają. – Po samym szczycie nie spodziewam się przełomu. Na pewno poprawi się atmosfera – ocenia Alex Pravda, ekspert londyńskiego Chatham House.

Komisja Europejska i część krajów, jak Polska, chciałyby, żeby nowa umowa szczegółowo opisywała warunki współpracy, w tym dostępu do rynku energii. – Rosji zależy raczej na ogólnym i szybkim porozumieniu – mówi Alex Pravda. Moskwa wolałaby dyskutować o szczegółach, dopiero gdy wejdzie do Światowej Organizacji Handlu.

W samej Rosji szczyt nie wywołuje jednak specjalnych emocji. W rosyjskich mediach informacje o nim zostały całkowicie zdominowane przygotowaniami do półfinałowego meczu Rosja – Hiszpania na Euro2008. Nieprzypadkowo najpopularniejszym newsem pierwszego dnia szczytu stała się informacja o wspólnym oglądaniu rosyjsko-hiszpańskiej rywalizacji przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i szefa unijnej dyplomacji, Hiszpana Javiera Solanę na dużym plazmowym ekranie w holu hotelu w Chanty-Mansyjsku. Czy mecz dla obu polityków może być ważniejszy od rozmów? – To oczywiście dziennikarskie nadużycie – śmieje się politolog Fiodor Łukianow. Przypomina, że od 2006 roku ten szczyt jest pierwszym, po którym można będzie ogłosić jakikolwiek wynik. Choć przygotowanie porozumienia potrwa jego zdaniem lata.

Niemniej rosyjscy eksperci uważają, że już samo rozpoczęcie dyskusji o kształcie przyszłego partnerstwa między Rosją a Unią Europejską należy uznać za przełom.

Dmitrij Miedwiediew podejmuje gości z Brukseli w syberyjskim Chanty-Mansyjsku, który jest symbolem naftowego boomu ostatnich lat. Światowe agencje prasowe z lubością wyliczają, że region, którego stolicą jest 70-tysięczne zaledwie miasto, ma powierzchnię Francji. I wydobywa 7,5 proc. światowej ropy naftowej – trzy razy więcej niż Kuwejt. W miejscu, gdzie jeszcze osiem lat temu stały drewniane domy z wy-chodkami w podwórkach, dziś zachwycają gości nowoczesne hotele i centrum biznesowe.

Naftowe pieniądze widać wszędzie, co ma pokazać unijnym politykom potęgę Rosji. – To prawda, że dostarcza nam ona większość ropy i gazu. Ale to my finansujemy jej bogactwo. Jesteśmy od siebie nawzajem zależni – mówi „Rz” Ria Oomen-Ruijten, Holenderka kierująca delegacją Parlamentu Europejskiego do Rosji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021