„Zwracam się z prośbą do posłów i senatorów będących lekarzami o wsparcie personelu medycznego w tym szczególnym okresie” – to fragment interpelacji, którą do premiera Mateusza Morawieckiego wysłał poseł Lewicy Zdzisław Wolski. Apeluje w niej o zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora po to, by takie wsparcie było możliwe.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” wyjaśnia, że oprócz bycia posłem pracuje jako internista w przychodni w Częstochowie, a wybuch epidemii spowodował braki kadrowe polskiej służby zdrowia, bo część lekarzy bezpośrednio zajmuje się walką z koronawirusem, a niektórzy są w kwarantannie.
– Niedobór staje się dramatyczny. Mam zatrudnienie na jedną szóstą etatu, a przyjmuję około 50 pacjentów dziennie. Koronawirus jest oczywiście sprawą fundamentalną, ale przecież ludzie tak, jak chorowali, tak wciąż chorują – opowiada.
W Sejmie i Senacie jest obecnie niemal 30 medyków będących parlamentarzystami. Niektórzy wciąż pracują jako lekarze, inni nie. Są też tacy, którzy utracili prawo wykonywania zawodu. Zdaniem Wolskiego ci, którzy mogą, powinni wrócić do służby zdrowia, bo – jak pisze w interpelacji – jej obciążenie będzie coraz większe.