Irlandia: rośnie opór wobec Lizbony

62 procent Irlandczyków opowiedziało się w sondażu przeciw traktatowi reformującemu UE, odsetek zwolenników maleje

Aktualizacja: 28.07.2008 06:37 Publikacja: 28.07.2008 06:28

Irlandia: rośnie opór wobec Lizbony

Foto: AFP

Według ankiety eurosceptycznego ośrodka Open Europe mieszkańcy Zielonej Wyspy coraz mocniej sprzeciwiają się traktatowi z Lizbony. Jego przeciwnicy wygrali czerwcowe referendum w Irlandii stosunkiem 53:47 proc. Od tego czasu ich przewaga znacznie wzrosła.

– To reakcja na próby zlekceważenia głosu Irlandczyków przez polityków UE – mówi „Rz” dr Andy Storey z University College Dublin. – Niedawna wizyta w Irlandii Nicolasa Sarkozy’ego będzie miała prawdopodobnie wpływ na dalsze umacnianie się sprzeciwu wobec Lizbony.

Przywódca Francji gościł w Dublinie 21 lipca tuż po swojej niefortunnej wypowiedzi, że Irlandczycy będą musieli przeprowadzić powtórne referendum. Przywitały go manifestacje z transparentami „Nie znaczy nie!”.

Z sondażu Open Europe wynika, że 17 proc. tych, którzy w ubiegłym miesiącu poparli traktat, teraz głosowałoby przeciw. Według Neila O’Briena, dyrektora Open Europe, Irlandczycy mają poczucie, że europejska klasa polityczna chce ich zastraszyć. – Wskutek takiego postępowania politycy UE spychają coraz więcej ludzi do obozu przeciwników traktatu – uważa O’Brien.

Co na to irlandzki konserwatywny rząd, który prowadził intensywną kampanię na rzecz „tak”? Minister spraw europejskich Dick Roche nie ufa eurosceptycznym ankieterom i zapowiada, że rząd zleci własne badania, których wyniki zostaną upublicznione we wrześniu. Dystansuje się jednak od pomysłu powtórnego głosowania. – Europejscy przywódcy, którzy usiłują zmusić Irlandię do nowego referendum, podejmują niebezpieczną grę. Wygląda na to, że premier Brian Cowen zaryzykuje swoją przyszłość, jeśli zażąda nowego głosowania – przestrzega Neil O’Brien. Zwraca on również uwagę, że ponad połowa ankietowanych Irlandczyków zapowiada, iż nie zamierza poprzeć Cowena w najbliższych wyborach, jeżeli premier zgodzi się na powtórne głosowanie.

Wraz z kolejnymi sondażami w Irlandii umacniają się polityczni liderzy, którzy prowadzili kampanię przeciw Lizbonie. Multimilioner Declan Ganley przygotowuje się do wystawienia w całej Europie 400 kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2009 r. Jego ogólnoeuropejska partia ma grupować przeciwników„antydemokratycznej brukselskiej biurokracji”, obojętnie czy są z prawa, czy z lewa.

Szefowie ugrupowań irlandzkiej radykalnej lewicy brylują w mediach, podkreślając, że cała tradycyjna klasa polityczna skompromitowała się poparciem dla Lizbony. Zapowiadają zjednoczenie radykalnej lewicy, licząc na sukces wyborczy dzięki swojemu zdecydowanie antylizbońskiemu stanowisku.

Strona instytutu Open Europe: www.openeurope.org.uk

Według ankiety eurosceptycznego ośrodka Open Europe mieszkańcy Zielonej Wyspy coraz mocniej sprzeciwiają się traktatowi z Lizbony. Jego przeciwnicy wygrali czerwcowe referendum w Irlandii stosunkiem 53:47 proc. Od tego czasu ich przewaga znacznie wzrosła.

– To reakcja na próby zlekceważenia głosu Irlandczyków przez polityków UE – mówi „Rz” dr Andy Storey z University College Dublin. – Niedawna wizyta w Irlandii Nicolasa Sarkozy’ego będzie miała prawdopodobnie wpływ na dalsze umacnianie się sprzeciwu wobec Lizbony.

Pozostało 80% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 955
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 954
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 953
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 952