W sondażu przeprowadzonym przez „Times Educational Supplement” przyznali, że w skrajnych sytuacjach taka kara byłaby uzasadniona. Na pytanie odpowiadało ponad sześć tysięcy nauczycieli. Pomysł najbardziej podoba się tym ze szkół średnich.
Kary cielesne zostały zakazane w brytyjskich szkołach 20 lat temu. Jednak od tego czasu zachowanie uczniów znacznie się pogorszyło. Wykazały to między innymi badania przeprowadzone rok temu na zlecenie rządu. Wynikało z nich, że nawet rodzice uważają, iż odkąd zniesiono karę chłosty, dzieci zachowują się gorzej. Brytyjskie gazety przyznają, że nauczyciele są coraz bardziej zdesperowani.
Jednak instytucje rządowe nie zamierzają ulec sondażowym nastrojom. Komisarz ds. dzieci Al Aynsley-Green oświadczył, że chłosta jest nie do zaakceptowania i niezgodna z konwencją ONZ, którą Wielka Brytania przyjęła w 1991 roku. Również sekretarz generalna Krajowego Związku Nauczycieli dystansowała się od wyników sondażu. – Ujmując to inaczej, 80 procent nauczycieli nie akceptuje powrotu kar cielesnych. Nie możemy popierać tych, którzy chcą bić dzieci – powiedziała Christine Blower gazecie „The Guardian”.
– Przemoc wobec dzieci jest absolutnie nie do zaakceptowania i nielegalna – wtórował rzecznik Ministerstwa ds. Dzieci, Szkół i Rodzin.