Reklama
Rozwiń
Reklama

Brytyjski minister alarmuje: W razie wojny nasza armia może przestać istnieć w pół roku

Brytyjskie zawodowe wojska lądowe mogłyby zostać całkowicie zniszczone w zaledwie sześć miesięcy, gdyby musiały brać udział w wojnie podobnej do tej, jaka toczy się na Ukrainie - mówi Alistair Carns, wiceminister obrony Wielkiej Brytanii.

Publikacja: 05.12.2024 05:51

Brytyjskie wojska lądowe potrzebują rezerw - podkreśla wiceminister obrony Wielkiej Brytanii

Brytyjskie wojska lądowe potrzebują rezerw - podkreśla wiceminister obrony Wielkiej Brytanii

Foto: AFP

arb

Carns, odwołując się do szacunków dotyczących liczby ofiar walk na Ukrainie stwierdził, że gdyby Wielka Brytania musiała mierzyć się z podobnymi stratami, wówczas zasoby ludzkie zawodowej armii „wyczerpałyby się” w ciągu od 6 do 12 miesięcy.

Wielka Brytania: Żołnierzy zawodowych wystarczyłoby Brytyjczykom najwyżej na rok wojny?

Wiceminister obrony dodał, że pokazuje to, jak ważne jest posiadanie rezerw, jeśli chce się toczyć wojnę na dużą skalę.

Według stanu na 1 października brytyjskie wojska lądowe liczyły 109 245 żołnierzy, w tym 25 814 ochotników-rezerwistów.

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 1015 dniu wojny Rosji z Ukrainą

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 1015 dniu wojny Rosji z Ukrainą

Foto: PAP

Wiceminister, który jest byłym pułkownikiem piechoty morskiej i również należy do brytyjskiej rezerwy, szacuje, iż Rosja traci ok. 1 500 żołnierzy dziennie (chodzi o zabitych i rannych).

Reklama
Reklama

- W wojnie na dużą skalę - nie ograniczonej interwencji, ale (wojnie) podobnej do tej na Ukrainie – nasze wojska lądowe, dla przykładu, przy obserwowanych (w czasie walk na Ukrainie) stratach, wyczerpałaby (zasoby ludzkie), w ramach szerszej, międzynarodowej koalicji, w sześć miesięcy do roku – przyznał Carns przemawiając na forum think tanku RUSI w Londynie. 

Czytaj więcej

Ukraina: Wojna jak sprzed 100 lat. Ile Rosja może podbić przed nadejściem Trumpa

- To nie oznacza, że potrzebujemy większych wojsk lądowych – zastrzegł Carns dodając, że Wielka Brytania potrzebuje rezerw, które mogłaby szybko mobilizować w przypadku kryzysu. - Rezerwy są kluczowe – stwierdził.

- Bez nich nie jesteśmy w stanie wygenerować niezbędnej masy (ludzkiej), nie jesteśmy w stanie sprostać ogromowi zadań i wyzwań obronnych, które są niezbędne (w przypadku dużej wojny) i nie możemy płynnie zintegrować najlepszych ekspertów z rdzeniem naszych sił zbrojnych – dodał.

Carns zwrócił uwagę, że wojny, takie jak ta, która toczy się na Ukrainie, są „z natury wojnami na wyczerpanie”.

Szef Sztabu Generalnego Wielkiej Brytanii mówi o „trzeciej erze nuklearnej”

Jednocześnie – występując na tym samym forum – brytyjski szef Sztabu Generalnego admirał Tony Radakin podkreślił, że jest niewielkie zagrożenie bezpośrednim atakiem Rosji na Wielką Brytanię lub któregoś z jej sojuszników z NATO. Według admirała Radakina Rosja wie, że odpowiedź byłaby „przytłaczająca - czy to konwencjonalna, czy nuklearna”.

Reklama
Reklama

Jednocześnie admirał Radakin stwierdził, że świat wkracza w „trzecią erę nuklearną”, która następuje po zimnej wojnie i okresie rozbrojenia nuklearnego. Jak dodał, w erze tej niezbędne jest wzmacnianie środków odstraszania nuklearnego przed agresją.

Według brytyjskiego admirała, w trzeciej erze nuklearnej zwiększy się liczba państw świata posiadających broń atomową.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1400
Konflikty zbrojne
Nowy plan zakończenia wojny na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski odkrył karty
Konflikty zbrojne
„Wyglądał na spanikowanego”. Poważne oskarżenia byłego rzecznika wobec Beniamina Netanjahu
Konflikty zbrojne
„Państwo Islamskie" nie daje o sobie zapomnieć
Konflikty zbrojne
Kto tropi rosyjskich generałów? Kolejny zamach w Moskwie
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama