Największy problem otoczenie Lecha Kaczyńskiego ma z Moskwą. O tym, że naobchodach nie pojawią się ani prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, anipremier Władimir Putin, było wiadomo od samego początku.
Kreml może całkowicie zbojkotować imprezęorganizowaną przez prezydenta Kaczyńskiego. - Staramy się, żeby rosyjskaadministracja przysłała jakiegoś swojego przedstawiciela, ale do tej porynie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi jeden z urzędników KancelariiPrezydenta. W najbardziej pesymistycznym wariancie Moskwę będziereprezentować jedynie rosyjski ambasador w Polsce.
- Despektu nie będzie,ale dobrze by było, żeby jednak kogoś przysłali - uważa jeden z dyplomatów.
Nie najlepiej wygląda także sprawa udziału kanclerz Niemiec wuroczystościach. Merkel miała być najważniejszym światowym przywódcą naprezydenckim balu. Z ostatnich sygnałów płynących z Berlina wynika jednak,że Merkel w ogóle nie pojawi się na wieczornej części obchodów w TeatrzeWielkim (ma się tam odbyć koncert i bal).
- Bardzo prawdopodobne, że panikanclerz będzie tylko na mszy świętej i zmianie warty przy Grobie NieznanegoŻołnierza - twierdzi urzędnik.