W szkołach będą pokazywane filmy dokumentalne o zbrodniach komunistycznych. Na lekcje przyjdą też specjalni goście – ofiary reżimu komunistycznego, byli więźniowie polityczni, historycy. Każdy opowie swoją własną historię.
„Chcemy zmusić uczniów do refleksji nad tą częścią naszej historii, która wciąż jest żywa” – informuje fundacja People in Need. To właśnie ona od czterech lat próbuje uświadomić czeskiej młodzieży, czym był komunizm. Co roku przez cały listopad prowadzi w szkołach zajęcia. Jej lekcje to prawdziwy hit.
–Wielu uczniów jest naprawdę w szoku. Nic nie wiedzą o zbrodniach komunizmu. Powtarzają, że nikt im o tym nie mówił. Nie mieli nawet szansy, by się o nich dowiedzieć. Za każdym razem po obejrzeniu filmu zaczynają zadawać mnóstwo pytań – mówi „Rz” Karel Strachota, koordynator projektu.
Stara się uczestniczyć we wszystkich lekcjach. I za każdym razem jest tak samo.
– Uczniowie pytają, skąd się wziął komunizm, dlaczego inne państwa pozwoliły, by takie zbrodnie miały miejsce. Pytają też o swoich rodziców. Co oni wtedy robili – dodaje Strachota.