Można oczekiwać wznowienia formalnych stosunków z Rosją. Wszystkie kraje to zaakceptowały – powiedział wysoki rangą dyplomata jednego z państw członkowskich. Po wojnie w Gruzji w sierpniu 2008 roku relacje z Rosją zostały zawieszone.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, kluczowe okazało się stanowisko Stanów Zjednoczonych. Jeszcze w grudniu 2008 roku grupa krajów pod wodzą Amerykanów zgodziła się na powrót do kontaktów z rosyjskim ambasadorem przy NATO, ale o charakterze nieformalnym. Cały czas natomiast jest zawieszone funkcjonowanie Rady NATO – Rosja, gdzie spotykają się ministrowie.
Teraz Waszyngton złagodził swoje stanowisko wobec Moskwy i w czwartek ministrowie wyznaczą datę najbliższego spotkania wysokiego szczebla ze stroną rosyjską. Zmiana podejścia USA wystarczyła, żeby swoje obiekcje wycofali inni, w tym Polska, Kanada, Czechy, kraje bałtyckie i Rumunia.
Wznowienie relacji ma wymiar praktyczny – odwieszone zostaną wspólne programy, np. badania nad substancjami wybuchowymi używanymi przez terrorystów, ćwiczenia cywilne na wypadek klęsk żywiołowych itp. Rosja oferuje też państwom NATO transport kolejowy do Afganistanu, którym można wozić sprzęt i zaopatrzenie dla operacji ISAF.
Najważniejszy jednak jest prestiż. Siedem miesięcy po wojnie w Gruzji Rosja nie będzie już izolowana dyplomatycznie. Normalne relacje z tym krajem mają już poszczególne państwa, a także Unia Europejska.– To był zresztą jeden z pragmatycznych argumentów na rzecz zmiany w podejściu NATO: że sojusz sam ustawia się poza nawiasem głównego nurtu polityki międzynarodowej – twierdzi nasz rozmówca w Kwaterze Głównej NATO.