Około 180 tysięcy sprzedawanych egzemplarzy dziennie – wychodzący w Barcelonie „El Periodico” to wyjątek – Katalonia jest bogata, a Katalończyków jest w Hiszpanii około 7 milionów. Na ogół mniejszości narodowe nie są ani tak liczebne, ani tak bogate.
– Przeważają dzienniki o nakładach 2 – 5 tysięcy egzemplarzy – mówi „Rz” Benedikt Dyrlich, redaktor naczelny pisma żyjących w Niemczech Serbołużyczan – „Serbske Nowiny”. Usiłuje im pomóc MIDAS, Europejskie Stowarzyszenie Dzienników w Językach Mniejszości i Regionalnych.
[srodtytul]Potrzebna pomoc[/srodtytul]
„Serbske Nowiny” należą do pism będących w najtrudniejszej sytuacji. – Mamy podobne kłopoty jak „Kurier Wileński” – stały brak pieniędzy i niski nakład. Ale nie tracimy czytelników jak duże gazety, przeciwnie, zyskujemy – mówi Dyrlich.
Serbołużyczanie są w sytuacji szczególnej: niewielki naród, niemający ojczystego kraju, który by ich wspierał. Dostają pomoc z niemieckich instytucji pozarządowych, ale jest ona za mała.