Wielkie kłopoty gazet mniejszości

Często niewielkie i bez szans na rozwój, ale ważne dla swych środowisk. Większość gazet mniejszości narodowych jest stale zagrożona

Aktualizacja: 10.06.2009 09:21 Publikacja: 10.06.2009 04:14

Wielkie kłopoty gazet mniejszości

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Około 180 tysięcy sprzedawanych egzemplarzy dziennie – wychodzący w Barcelonie „El Periodico” to wyjątek – Katalonia jest bogata, a Katalończyków jest w Hiszpanii około 7 milionów. Na ogół mniejszości narodowe nie są ani tak liczebne, ani tak bogate.

– Przeważają dzienniki o nakładach 2 – 5 tysięcy egzemplarzy – mówi „Rz” Benedikt Dyrlich, redaktor naczelny pisma żyjących w Niemczech Serbołużyczan – „Serbske Nowiny”. Usiłuje im pomóc MIDAS, Europejskie Stowarzyszenie Dzienników w Językach Mniejszości i Regionalnych.

[srodtytul]Potrzebna pomoc[/srodtytul]

„Serbske Nowiny” należą do pism będących w najtrudniejszej sytuacji. – Mamy podobne kłopoty jak „Kurier Wileński” – stały brak pieniędzy i niski nakład. Ale nie tracimy czytelników jak duże gazety, przeciwnie, zyskujemy – mówi Dyrlich.

Serbołużyczanie są w sytuacji szczególnej: niewielki naród, niemający ojczystego kraju, który by ich wspierał. Dostają pomoc z niemieckich instytucji pozarządowych, ale jest ona za mała.

Natomiast „Kurier Wileński” może liczyć na pomoc z Polski, choć ostatnio pojawiły się pogłoski, że mogłaby ona ulec ograniczeniu, co byłoby dotkliwym ciosem dla tej gazety.

– Bardzo trudno być gazetą mniejszości narodowej – przyznaje Günther Rautz, sekretarz generalny MIDAS, pracujący w Akademii Europejskiej w Bolzano we Włoszech.

– Każdy dziennik wychodzący w nakładzie poniżej 10 tysięcy egzemplarzy ma kłopoty finansowe z powodu niewielkich szans na pozyskanie reklam. Potrzebne jest wsparcie publiczne – dodaje. Dobrym przykładem jest „Flensborg Avis”, pismo duńskiej mniejszości w niemieckim Szlezwiku – Holsztynie. – 40 proc. potrzebnych środków dostaje od państwa duńskiego – mówi „Rz” redaktor naczelny Bjarne Lonborg. Resztę ta wychodząca od 140 lat gazeta zarabia, co jest niezłym wynikiem jak na 7-tysięczny nakład. Ale też Duńczycy nie czują się w Niemczech dyskryminowani. – Do duńsko-niemieckiej wojny o Szlezwik doszło w 1864 roku, a więc dawno temu – śmieje się Lonborg.

[srodtytul]Czy apele coś dadzą [/srodtytul]

– Niestety, czasami problemy przerastają wydawców pism mniejszości. Kilka lat temu próbowaliśmy pomóc zamykanej gazecie baskijskiej. Słaliśmy pisma do Parlamentu Europejskiego, do Rady Europy. Gazeta została zamknięta, ale założono nową – podkreśla Günther Rautz. Nie pomogły apele MIDAS w przypadku jedynej wydawanej po gaelicku (irlandzku) gazety w Irlandii Północnej – „La Nua”. Funkcjonowanie wielu pism mniejszości przypomina balansowanie na linie – ciągle trzeba zabiegać o środki. Czasami gazetę ratuje MIDAS.

– Mamy nadzieję, że nasz przyszłoroczny kongres odbędzie się w Wilnie i zostanie zorganizowany przez „Kurier Wileński” – mówi Günther Rautz.

O ile znajdą się na to środki...

[ramka][srodtytul]Redakcja w warsztacie samochodowym [/srodtytul]

[i]Zygmunt Klonowski, wydawca dziennika „Kurier Wileński"[/i]

[b]Rz: Czym jest dla litewskich Polaków „Kurier Wileński”?[/b]

Zygmunt Klonowski: To jedyny polski dziennik wydawany na obszarze dawnego ZSRR. Staramy się organizować polską społeczność. Przypomnę, że Związek Polaków na Litwie narodził się w redakcji „Czerwonego Sztandaru” (który w 1990 r. zmienił nazwę na „Kurier Wileński” – red.). To u nas zrodziła się inicjatywa Miss Polka Litwy, Polak Roku Litwy, powstało Kółko Poetów. Jesteśmy czymś więcej niż redakcją. Do nas zgłaszają się ludzie ze swymi problemami. „Kurier” ma około 3 tysięcy egzemplarzy nakładu i – według danych litewskich – 35 tysięcy czytelników!

[b]Ilu macie dziennikarzy?[/b]

Pięciu, ale też bardzo dużo współpracowników. Chyba w każdej polskiej szkole jest ktoś, kto z nami współpracuje. Cały „Kurier” to łącznie 25 pracowników. Jesteśmy chyba jedynym dziennikiem na świecie mającym redakcję w warsztacie samochodowym. Ale chyba lepiej być w warsztacie niż na bruku?

[b]Jak finansowany jest „Kurier”? Z ogłoszeń chyba nie ma wielkich wpływów?[/b]

Kto się będzie reklamował w piśmie mniejszości? Litewskie firmy – na pewno nie, polskie też nie, bo obawiają się reakcji Litwinów. Głównym źródłem naszych dochodów są dotacje z Polski, przekazywane przez Fundację Pomoc Polakom na Wschodzie. Jesteśmy za nie bardzo wdzięczni. Wsparcie przekazuje też prywatna firma Klon (jej prezesem jest Zygmunt Klonowski – red.). Ogółem przekazaliśmy „Kurierowi” 3 miliony litów (około 4 mln złotych – red.).

[b]Państwo litewskie wam nie pomaga?[/b]

Z początku, gdy „Kurier” był gazetą rządową, pomagało. Po sprywatyzowaniu, mimo obietnic, już nie. Jeśli chodzi o instytucje państwowe, interesują się nami prokuratura i służby specjalne.

[i]—rozmawiał Piotr Kościński[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Dzienniki w językach mniejszości [/srodtytul]

? Polacy na Litwie „Kurier Wileński”

? Katalończycy w Hiszpanii „Avui”, „Diari de Balears”, „El 9 Nou”, „El Periodico de Catalunya” (dwujęzyczny, katalońsko-kastylijski), „El Punt”, „Regio7”, „Segre”

? Baskowie w Hiszpanii „Berria”

? Galisyjczycy w Hiszpanii „Galicia Hoxe”

? Węgrzy w Rumunii „Bihari Naplo”, „Szabad-sag”

? Austriacy we Włoszech „Dolomiten”,„Tageszeitung”

? Duńczycy w Niemczech „Flensborg Avis”

? Szwedzi w Finlandii „Hufvudstadsbladet”, „Nya Aaland”, „Österbottens Tidning”, „Vasabladet”

? Retoromanie w Szwajcarii „La Quotidiana – Die Südostschweiz”

? Włosi w Chorwacji „La Voce del Popolo”

? Niemcy w Danii „Der Nordscheswiger”

? Słoweńcy we Włoszech „Primorski Dnevnik”

? Serbołużyczanie w RFN „Serbske Nowiny”

? Węgrzy na Słowacji „Uj Szo”

? Niemcy w Rumunii „Allgemeine Deutsche Zeitung für Rumänien”

? Rosjanie na Łotwie „Wiesti Siegodnia”

? Rosjanie w Estonii „Mołodioż Estonii”

—oprac. p.k.[/ramka]

Około 180 tysięcy sprzedawanych egzemplarzy dziennie – wychodzący w Barcelonie „El Periodico” to wyjątek – Katalonia jest bogata, a Katalończyków jest w Hiszpanii około 7 milionów. Na ogół mniejszości narodowe nie są ani tak liczebne, ani tak bogate.

– Przeważają dzienniki o nakładach 2 – 5 tysięcy egzemplarzy – mówi „Rz” Benedikt Dyrlich, redaktor naczelny pisma żyjących w Niemczech Serbołużyczan – „Serbske Nowiny”. Usiłuje im pomóc MIDAS, Europejskie Stowarzyszenie Dzienników w Językach Mniejszości i Regionalnych.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021