Sędziowie przychylili się do skargi mieszkanki Moskwy Natalii Choroszawcewoj, która dwa lata temu została siłą umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Prawnicy uznali, że przymusowa hospitalizacja w zasadzie nie różni się od aresztu, dlatego wymagana jest zgoda sądu. Bez niej pacjenta – z wyjątkiem najcięższych przypadków – można umieścić w szpitalu najwyżej na 48 godzin.
Zdaniem obrońców praw człowieka w Rosji do zakładów psychiatrycznych trafiają tak zwani niewygodni. Przykładem jest sprawa Łarysy Arap, działaczki Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego Garry’ego Kasparowa w Murmańsku. W lipcu 2007 roku podczas badania potrzebnego do przedłużenia prawa jazdy została zatrzymana i wbrew jej woli umieszczona w szpitalu psychiatrycznym.
Do szpitala w 2001 r. trafił też Jewgienij Nowożyłow, dziennikarz z Krasnodaru piszący o wojnie w Czeczenii. Za podstawę posłużyła diagnoza sfabrykowana przez służbę bezpieczeństwa.
– Wyrok Sądu Konstytucyjnego nie rozwiąże sytuacji tych, którzy przymusowo trafiają do szpitala. Sądy nadal będą bardziej przychylne psychiatrom niż pacjentom – mówi „Rz” Nowożyłow.