Merkel może spać spokojnie

CDU potwierdziła swą pozycję lidera w czterech landach. Z sondaży wynika, że powtórzy sukces w wyborach do Bundestagu.

Aktualizacja: 31.08.2009 04:47 Publikacja: 30.08.2009 19:39

W niedzielę Niemcy wybierali deputowanych do lokalnych parlamentów

W niedzielę Niemcy wybierali deputowanych do lokalnych parlamentów

Foto: Reuters

Niedzielne wybory do parlamentów Turyngii, Saksonii i Kraju Saary oraz wybory komunalne w największym niemieckim landzie Nadrenii Północnej-Westfalii nie przyniosły większych niespodzianek. Cztery tygodnie przed głosowaniem do Bundestagu (27 września) partia kanclerz Angeli Merkel CDU potwierdziła swoją pozycję lidera na niemieckiej scenie politycznej. Socjaldemokratyczna SPD nie zdołała wyjść z zapaści, natomiast liberałowie z FDP odzyskują utracony grunt.

Postkomuniści z Partii Lewicy odnieśli spory sukces w Kraju Saary, pierwszym landzie na zachodzie kraju, w którym, teoretycznie, może powstać rząd z ich udziałem. Zieloni nie stracili, ale też niczego nie zyskali. Neonazistowska NPD zdołała utrzymać się w parlamencie Saksonii, chociaż zdobyła prawie o połowę mniej głosów niż pięć lat temu. Tak przynajmniej wynika z pierwszych danych, ogłoszonych wczoraj natychmiast po zamknięciu lokali wyborczych.

– Niedzielne wybory były ostatecznym testem przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi w całym kraju – orzekli zgodnie niemieccy komentatorzy. CDU wygrała we wszystkich czterech landach, uzyskując od 31 do 40 procent głosów. Oznacza to, że zdobyła znacznie mniejsze poparcie niż w poprzednich wyborach. Niedzielne wyniki potwierdzają rezultaty wszystkich dotychczasowych sondaży w skali całego kraju prognozujących obu partiom chadeckim CDU/CSU zdecydowane zwycięstwo we wrześniowych wyborach do Bundestagu.

Socjaldemokratom udało się poprawić nieco swój stan posiadania jedynie w Kraju Saary, ale na cztery tygodnie przed wyborami parlamentarnymi drepczą nadal daleko w tyle za CDU/CSU, których przewaga nad SPD sięga kilkunastu punktów procentowych.

Niezwykle ważne z punktu widzenia wrześniowych wyborów są wczorajsze wyniki partii liberalnej, która – po 15 latach nieobecności – wróciła w wyniku wczorajszych wyborów do parlamentu Turyngii oraz odnotowała znaczny wzrost popularności w Kraju Saary i Saksonii. Tak jest zresztą w całym kraju. Mimo haseł neoliberalnych FDP jest w czasach kryzysu postrzegana jako ugrupowanie niezwykle kompetentne w sprawach gospodarczych, co jest bardzo ważne w trudnych czasach. Jest też niejako naturalnym, chociaż niełatwym partnerem partii chadeckich CDU i CSU w kampanii wyborczej do Bundestagu.

Po wczorajszych wyborach jedno jest niemal pewne: po 27 września nie będzie zmiany na stanowisku kanclerza Niemiec. Pozostanie nim Angela Merkel.

To jej przypadnie zapewne obowiązek utworzenia nowego rządu koalicyjnego. Pytanie jednak, czy Niemcami rządzić będzie nadal koalicja czarno-czerwona złożona z CDU/CSU oraz SPD, czy też spełnią się nadzieje Angeli Merkel i przyszłym partnerem partii chadeckich będą liberałowie z FDP.

– Nie spodziewam się innych rozwiązań – zapewniał wczoraj „Rzeczpospolitą” Gerd Langguth, biograf szefowej niemieckiego rządu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017