“To Warszawa, a nie Paryż była celem pierwszej samodzielnej zagranicznej wizyty nowego szefa niemieckiej dyplomacji” – zwrócił uwagę w redakcyjnym komentarzu “Der Tagesspiegel”. Dla większości niemieckich mediów była to najważniejsza informacja z pobytu Guido Westerwellego w Polsce. Nie brak opinii, że nowy niemiecki minister spraw zagranicznych ustanowił tym gestem nowe priorytety niemieckiej polityki zagranicznej.
– To nie jest przypadek – potwierdzał te przypuszczenia w sobotę w Warszawie Guido Westerwelle po rozmowach z Radosławem Sikorskim. Przed wizytą w Polsce był jedynie na szczycie UE w Brukseli. Do Francji, “najbliższego sojusznika Niemiec”, Westerwelle udaje się dopiero dzisiaj.
– Jest to czytelny sygnał, jak wysoką rangę przywiązuje nowy rząd do relacji z Polską – tłumaczy Kai-Olaf Lang, ekspert Fundacji Nauka i Polityka. Według niego dwa drażliwe problemy w stosunkach polsko-niemieckich, czyli muzeum wypędzonych w Berlinie oraz gazociąg północny, tracą teraz na znaczeniu.
Odpowiadając na pytanie dotyczące aspiracji Eriki Steinbach do uzyskania miejsca w radzie fundacji zarządzającej muzeum, Westerwelle powiedział, że jest to projekt, którego celem jest zbliżenie obu narodów. – Nie uczynimy niczego, co mogłoby temu przeszkodzić – oświadczył. W Niemczech oświadczenie to zostało przyjęte jako jednoznaczna deklaracja, że nowy rząd nie wesprze zamierzeń pani Steinbach. Szefowie dyplomacji Polski i Niemiec podkreślali też potrzebę reanimacji Trójkąta Weimarskiego jako forum współdziałania polsko-francusko-niemieckiego.
Sikorski nie krył nadziei, że relacje z nowym rządem niemieckim będą jeszcze lepsze niż z poprzednim, chociaż wcześniej mówił, że stosunki polsko-niemieckie są “najlepsze w historii”. Niemieccy dyplomaci zwracali uwagę, że niezwykle serdecznie przyjął Guido Westerwellego także prezydent Lech Kaczyński.