Kristin Perry i Sandra Stier są ze sobą od ośmiu lat i wychowują wspólnie czterech synów. Do pełni rodzinnego szczęścia obu paniom brakuje jednak formalnego uznania ich związku za małżeństwo. Swych praw – a co za tym idzie praw innych homoseksualistów – postanowiły dochodzić przed sądem.
Sprawa Perry kontra Schwarzenegger (gubernator Kalifornii został pozwany jako reprezentant rządu), którą od wczoraj zajmuje się okręgowy sąd federalny w San Francisco, wywołuje wielkie emocje wśród zwolenników i przeciwników małżeństw homoseksualnych w całej Ameryce. Zainteresowanie jest tak ogromne, że sędzia chciał zezwolić na relacjonowanie obrad w YouTube (wczoraj rano Sąd Najwyższy USA zablokował tę decyzję).
[wyimek]Po raz pierwszy w USA sprawą małżeństw osób tej samej płci zajął się sąd federalny[/wyimek]
Podstawą do skargi jest referendum z 2008 roku, w którym większość – choć nieznaczna – głosujących opowiedziała się za wpisaniem do konstytucji Kalifornii zakazu małżeństw osób tej samej płci, na które parę miesięcy wcześniej zezwolił stanowy Sąd Najwyższy. Zwolennicy małżeństw homoseksualnych nie mieli jednak zamiaru składać broni.
„Ta sprawa ma ogromne znaczenie dla przyszłości małżeństwa w naszym kraju. Stawka jest ogromna: orzeczenie uchylające wyniki referendum grozi anulowaniem ustaw chroniących małżeństwo w 45 stanach oraz ustawodawstwa federalnego” – czytamy w oświadczeniu organizacji Protect Marriage, która była jednym z inicjatorów referendum.