Holenderka austriackiego pochodzenia po aresztowaniu Anny i jej rodziny 4 sierpnia 1944 roku znalazła i przechowała dziennik dziewczynki, z czasem przełożony na kilkadziesiąt języków i będący jednym z głośnych świadectw Zagłady. Ukrywających się amsterdamskich Żydów wspierała, wraz z mężem i grupą przyjaciół, od lipca 1942 roku. Uhonorowana dopiero w latach 90., Gies do końca życia zachowała skromność. „Stoję na końcu długiego szeregu Holendrów dobrej woli, którzy zrobili znacznie więcej niż ja” – brzmią pierwsze słowa jej autobiografii.