Reklama

Grzech nie tylko w Irlandii

Biskupi irlandzcy tłumaczyli się papieżowi, a z Niemiec napływały informacje o kolejnych ofiarach księży

Aktualizacja: 15.02.2010 20:05 Publikacja: 15.02.2010 20:01

Grzech nie tylko w Irlandii

Foto: AFP

Na wezwanie Benedykta XVI do Watykanu przybyło 24 irlandzkich biskupów. Każdy dostał siedem minut na wyjaśnienie papieżowi, co wiedział o pedofilskim skandalu w Irlandii i jak na to reagował. Wyjaśnieniom poświęcone były dwie poniedziałkowe sesje, w których uczestniczył również prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał William Levada.

Irlandzcy biskupi przywieźli papieżowi list, w którym cztery organizacje skupiające ofiary księży pedofilów domagają się m.in. miliarda euro odszkodowań. Efektem spotkania będzie list pasterski do irlandzkich wiernych, w którym papież poinformuje o swoich decyzjach.

Przed rozpoczęciem posłuchań watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone odprawił w Grotach Watykańskich mszę z udziałem irlandzkich gości. Wraz z biskupami do Rzymu zjechała ponad setka irlandzkich dziennikarzy. Rzecznik episkopatu Irlandii bp Joseph Duffy zapewnił ich, że papież znakomicie orientuje się w sytuacji, ponieważ jeszcze jako strażnik kościelnej doktryny interesował się sprawą i miał dostęp do wszelkiej dokumentacji. Wyjaśnił jednak, że nie należy się spodziewać dalszych rezygnacji, bo „nie to jest przedmiotem spotkania”. W grudniu w związku ze skandalem ustąpiło czterech irlandzkich biskupów. Organizacje ofiar domagają się dalszych sankcji i rezygnacji, szczególnie wobec obecnego w Watykanie biskupa Galway Martina Drennana.

Irlandia to niejedyny powód trosk. W Niemczech, ojczyźnie papieża, nie ma ostatnio dnia bez ujawnienia kolejnej ofiary seksualnych ekscesów księży i wychowawców w szkołach i sierocińcach katolickich. Jedną z nich jest Peter Rueth, w przeszłości ministrant i wychowanek jednego z sierocińców zakonu salwatorianów w okolicach Paderborn. „Klęczałem.

Ksiądz zawiązał mi w zakrystii oczy stułą, a ręce wstążką. Kazał otworzyć usta, aby przyjąć gąbkę nasączoną octem – tak jak traktowano Chrystusa na krzyżu” – opisuje swe doświadczenia sprzed lat. Po akcie oralnym ministrant otrzymał od księdza polecenie przepłukania ust i odmówienia trzech Ojcze Nasz. Opisy podobnych wydarzeń napływają do prezydenta Horsta Köhlera, władz Kościoła katolickiego, adwokatów i mediów. Lawinę uruchomił ojciec Klaus Mertes, rektor jezuickiego gimnazjum w Berlinie Canisius-Kolleg.

Reklama
Reklama

Zdecydował się w styczniu na upublicznienie listu jednego z byłych uczniów, który domagał się przerwania zmowy milczenia.

Okazało się wkrótce, że w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia wielu wychowanków gimnazjum było molestowanych przez swych wychowawców księży. Podobnie wyglądała sytuacja w szkołach jezuickich w Hamburgu, Bonn i Schwarzwaldzie. – Sądzę, że należy się liczyć z trzycyfrową liczbą podobnych przypadków – przyznał ojciec Mertes.

– Zbliżenia seksualne z księżmi były nie do zniesienia – mówi cytowany przez media Robert K., były uczeń gimnazjum w Godesbergu. Opisał, jak jeden z księży kładł na tapczanie swych wychowanków, okładając ich gołe pośladki wieszakiem za rzekome przewinienia. – A później następował etap „czułości” – wspominał Robert K.

Większość z tych przypadków uległa już przedawnieniu w rozumieniu kodeksu karnego. Następuje ono po dziesięciu latach od osiągnięcia pełnoletności przez ofiary molestowania. „Z mojego punktu widzenia nie ma mowy o żadnym przedawnieniu” – napisał do prezydenta RFN jeden z poszkodowanych, Norbert Denef. Pod odpowiednią petycją zebrał już 7 tysięcy podpisów.

Niemiecki Kościół katolicki na razie milczy, obiecując zająć się całą sprawą na posiedzeniu konferencji episkopatu. Jak wynika z ankiety tygodnika „Der Spiegel” przeprowadzonej w 24 z 27 niemieckich diecezji, w każdej z nich znane są przypadki seksualnego molestowania. Na- mierzono już 94 podejrzanych o molestowanie dzieci i młodzieży po 1995 roku. W wielu przypadkach władze kościelne wiedziały, co się dzieje, ale nie reagowały na oskarżenia, przenosząc co najwyżej podejrzanych w inne miejsca.

– Wielu moich klientów nie zadowoli się przeprosinami. Domagają się odszkodowania – mówi Manuela Groll, berlińska adwokat, której grono klientów powiększa się każdego dnia.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama