Niemcy wyróżnili Tuska za wkład w jednoczenie Europy i za poprawę dwustronnych stosunków.
„Tusk zdołał dojść do porozumienia z prezydentem Kaczyńskim w sprawie ratyfikacji traktatu reformującego Unię, przegłosowanego w kwietniu 2008 roku przez obie izby polskiego parlamentu“ – czytamy w uzasadnieniu. Dalej wyliczane są zasługi premiera – „polskiego patrioty“ i „zdeklarowanego Europejczyka, który potrafi zachwycić młode pokolenie ideą europejską, opowiada się za porozumieniem, współpracą, solidarnością i otwartą na świat Polską, zakotwiczoną mocno w rodzinie narodów europejskich“.
– Nagroda Karola Wielkiego ma charakter międzynarodowy. Jury nie kierowało się uwarunkowaniami polskiej polityki wewnętrznej – podkreśla Cornelius Ochmann, ekspert Fundacji Bertelsmanna. „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ pisze, że Tusk „wprowadził Polskę do głównego nurtu europejskiego“, a poprawa stosunków z Niemcami stała się jego priorytetem. Innego zdania jest „Süddeutsche Zeitung“, który twierdzi, że PO „próbowała początkowo sabotować“ nowe uregulowania traktatowe UE.
– Istotne jest, że tak prestiżową nagrodę otrzymuje Polak w uznaniu wysiłków całego narodu, który wiąże swą przyszłość z Europą – podkreśla historyk i politolog Arnulf Baring.
Nie miałby jednak nic przeciwko przyznaniu nagrody prezydentowi Czech Vaclavowi Klausowi za krytyczne oceny pod adresem Unii, obnażające jej słabości.