Lata okupacji niemieckiej – między 1940 a 1944 – to jeden z najbardziej ponurych rozdziałów w historii Francji. W piwnicy muzeum policji w Paryżu leżą tysiące kartonów zawierających dokumenty z tych lat. Raporty policji, donosy, protokoły przesłuchań i sprawozdania Brygad Specjalnych, których zadaniem było ściganie członków ruchu oporu (Resistance). Na grzbietach teczek widnieją m.in. napisy: „Gestapo”, „Kochanki Niemców”, czy „Żydzi kolaboranci”.
Archiwa te, dotychczas niedostępne, już niebawem ujrzą światło dzienne. Ustalony przez ustawodawcę okres utajnienia akt mija w 2015 roku. Policja już rozpoczęła kopiowanie dokumentów na mikrofilmy, by móc je za kilka lat wstawić do Internetu, gdzie będą dostępne dla wszystkich zainteresowanych, nie tylko historyków.
– Te dokumenty są bardzo wartościowe. Zawierają tysiące nazwisk, zarówno ofiar jak i sprawców. Same archiwa dotyczące Brygad Specjalnych składają się z ponad 130 kartonów – podkreśla szefowa archiwów Francoise Gicquel. Według niej dokumenty nie zawierają żadnych nowych informacji dla historyków.
– Dla zwykłych obywateli stanowią jednak możliwość sprawdzenia, czy ich rodzice lub dziadkowie należeli do ruchu oporu, czy też kolaborowali z nazistami. Rodziny ofiar mogą też zobaczyć, kto na ich bliskich donosił i przyczynił się do ich śmierci – zaznacza Gicquel.
Archiwa zawierają między innymi szczegółowe informacje na temat Żydów internowanych w latach 1941 – 1944 w obozie przejściowym w Drancy, gdzie oczekiwali na transport do obozów zagłady poza Francją, głównie do Auschwitz-Birkenau. Wiele organizacji żydowskich i rodzin ofiar od lat bezskutecznie ubiega się o dostęp do tych akt.