ONZ zdementowało wcześniejszą informację, jakoby wśród ofiar byli żołnierze sił pokojowych, którzy mieli odciągać mieszkańców wioski od cysterny.

- Ludzie próbowali ukraść paliwo, lecz większość osób, która zginęła, była w domach i oglądała mistrzostwa świata w piłce nożnej - powiedział gubernator prowincji Marcellin Cisamvo. Dodał, że wiele rannych osób jest silnie poparzonych.

Według rzecznika rządu prowincji, Vincenta Kabangi, cysterna, która przyjechała z Tanzanii, wywróciła się w wiosce Sange. Doszło wtedy do wycieku paliwa i wybuchu, który zniszczył część chat w wiosce.

Wioska Sange usytuowana jest w odległości 70 km na południe od Bukavu, stolicy Kivu Pułudniowe, niedaleko granicy z Burundi. Oficer policji w Bukavu potwierdził, że pożar strawił kilkadziesiąt chat pokrytych strzechą, a przyczyną wypadku była "nadmierna prędkość ciężarówki".