Przedmiot o długiej nazwie „Podstawy kultury prawosławnej. Prawosławne świątynie w krajach Wschodu” będzie od września w białoruskiej szkole w klasach 1 – 11 fakultatywny – podał portal Sobory.by.

Program nauczania został opracowany wspólnie przez białoruską Cerkiew i Ministerstwo Edukacji oraz zatwierdzony przez rząd (czytaj: prezydenta – red.). Na razie nie wiadomo, co zawiera i kto napisze podręcznik, więc może być i ciekawie, i śmiesznie, i strasznie, tak jak w rosyjskich szkołach.

Tutaj fakultatywny przedmiot podstawy prawosławia został w kwietniu eksperymentalnie wprowadzony do szkół w 19 regionach kraju. Podręcznik napisał diakon Andriej Kurajew. Rosyjskie media szybko wyłowiły odkrywcze metody propagowania wiedzy przez diakona. Pojęcie duszy jest objaśnione na przykładzie statku kosmicznego. Walka dobra ze złem na przykładzie trolli z baśni „Królowa Śniegu”. Ciało człowieka diakon porównał do rakiety, której zadaniem jest wyniesienie na orbitę statku kosmicznego, czyli duszy.

Duża część podręcznika poświęcona jest stosunkowi chrześcijanina do wojny. Autor przekonuje, że Chrystus uczył przebaczać i kochać tylko wrogów osobistych. Ale „jeżeli trzeba bronić ojczyzny, rodziny, wiary, to prawosławny człowiek sięga po broń” – tłumaczy dzieciom rosyjski diakon.

Takie podejście może się spodobać Mińskowi. Po co pisać własny podręcznik, jeżeli sąsiad ma gotowy i do tego tak dobry.