– Proponowali mi ulgowy proces, krótką karę więzienia, przewiezienie rodziny do USA, jeśli opowiem im wszystko o moich kontaktach w Rosji i innych krajach. Ale ja się nie zgodziłem – powiedział But rosyjskiej agencji RIA-Nowosti za pośrednictwem rosyjskiego wicekonsula w Nowym Jorku Aleksandra Oczajnowa.
– Wytłumaczyłem im, że nie mam nic do powiedzenia, bo nie wiem nic o tym, co ich interesuje – dodał rosyjski biznesmen i niegdyś najbardziej poszukiwany handlarz bronią na świecie. Podkreślił, że USA przestały już wywierać na niego nacisk, by zdradził nazwiska swych dostawców. But jest przekonany, że jego proces przed sądem w Nowym Jorku będzie „niesprawiedliwy i nieobiektywny”. – Amerykański rząd celowo zniekształcił fakty z mojego życia i mojej pracy – zaznaczył.
Według niego informacje umieszczane w mediach na jego temat opierają się na „pogłoskach, nieporozumieniach i kłamstwach”.
– Przez dziesięć lat USA prowadziły wojnę przeciwko mnie i mojej rodzinie w masowych środkach przekazu. W tych warunkach trudno się spodziewać sprawiedliwego procesu – podkreślił. Jego żona także usiłuje przekonać świat o niewinności swojego męża. – Wiktor jest zwykłym kozłem ofiarnym. Substytutem Osamy bin Ladena – twierdzi Alla But. Według niej stał się on ofiarą pozbawionych skrupułów ekspertów ONZ oraz amerykańskich i brytyjskich polityków i dziennikarzy.
– Oni wszyscy są częścią globalnej kampanii, której celem jest demonizacja mojego męża – uważa kobieta. 43-letni But, były agent rosyjskiego wywiadu wojskowego, został zatrzymany w Tajlandii w marcu 2008 r. W listopadzie, po długiej batalii sądowej, został wydany USA.