Wywołało to protest opozycji przed parlamentem. Zatrzymany został lider opozycyjnej Partii Konserwatywnej i kilka innych osób, które usiłowały przeszkodzić w wysiedleniu.

Uchodźcy uciekli z domów w 2008 r. podczas rosyjsko-gruzińskiej wojny o Osetię Południową. Twierdzą oni, że teraz policja nieoczekiwanie wręczyła im nakaz opuszczenia budynków publicznych.

Władze w Tbilisi proponują uciekinierom mieszkania w pobliskich miejscowościach. Ludzie ci nie chcą jednak opuszczać stolicy, bo tam znaleźli już pracę. Ministerstwo ds. Uchodźców oskarżyło opozycję o “eskalację napięcia”. Podkreśliło, że wysiedla tylko tych uchodźców, którzy zamieszkali w Tbilisi nielegalnie.