Do tej pory takie spotkania Izrael przeprowadzał jedynie z Włochami i Niemcami. To ma się jednak zmienić pod koniec lutego. Na ten czas zaplanowano bowiem podobne konsultacje – pierwsze w historii – przedstawicieli rządów Polski i Izraela z udziałem premiera Donalda Tuska.
Dziś to Berlin uchodzi za najbardziej wpływowego przyjaciela Izraela w Europie, a Angela Merkel nieraz powtarzała, że jej kraj nigdy nie opuści Izraela w potrzebie i będzie zawsze jego wiernym partnerem i przyjacielem.
Zdaniem premiera Beniamina Netanjahu spotkanie nie mogło się odbyć w bardziej sprzyjającym momencie. Merkel przyjechała do Jerozolimy zaraz za szefem niemieckiej dyplomacji, który przybył do Izraela już w niedzielę. Jest pierwszą szefową zagranicznego rządu, która pojawiła się tu od wybuchu zamieszek w Egipcie.
W tym czasie niemieckie media – od samego początku protestów – zwracają uwagę na ich możliwe negatywne konsekwencje dla Izraela i całego procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Guido Westerwelle wyraził po rozmowach w Jerozolimie zaniepokojenie, że rozwój sytuacji w Egipcie może wzmocnić pozycję sił ekstremistycznych i islamistycznych. Tego obawia się Izrael.
Rząd Angeli Merkel forsuje rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego zgodne z zasadą dwupaństwowości. Szefowa niemieckiego rządu wzywała w tym celu Izrael do wstrzymania budowy osiedli żydowskich na ziemiach palestyńskich, co nie zakłóca relacji niemiecko- izraelskich. Nie znaczy to, że w relacjach wzajemnych nie ma zgrzytów. Dotyczą one opieszałości Niemiec w przyznawaniu rent dla pracowników gett żydowskich z okresu hitlerowskiego.