To kompromitacja Pakistanu

Rozmowa: Ashraf Ali, szef FATA Research Center w Islamabadzie

Publikacja: 04.05.2011 02:42

Rz: Jak w Pakistanie przyjęto informację, że bin Laden ukrywał się 50 kilometrów od stolicy?

Ashraf Ali: Najbardziej poszukiwany człowiek świata spokojnie sobie mieszkał w ufortyfikowanej rezydencji za milion dolarów tuż pod nosem pakistańskiej armii! To szok. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy władze wiedziały o miejscu pobytu przywódcy al Kaidy, czy nie. Jest całkiem prawdopodobne, że wiedziały i chciały go wykorzystać w swojej grze jako kartę przetargową. Mniej prawdopodobne jest natomiast to, choć nie można tego wykluczyć, że nie miały o tym pojęcia. Jedno i drugie jest wielką kompromitacją władz w Islamabadzie, służb ISI i pakistańskiej armii.

Czy śmierć przywódcy al Kaidy może podsycić antyamerykańskie nastroje w Pakistanie?

Pakistańczycy nie podzielają ideologii al Kaidy. Dlatego zabicie bin Ladena niektórych ucieszy, a dla innych będzie obojętne. Ale cała akcja wywołała wielką debatę na temat suwerenności Pakistanu. Wygląda na to, że o całej akcji władze w Islamabadzie zostały poinformowane po fakcie. Od dłuższego czasu jedną z głównych przyczyn wzrostu antyamerykańskich nastrojów są naloty samolotów bezzałogowych na terenach plemiennych. Nasz rząd dla pozoru od czasu do czasu niemrawo protestuje. Ale ostatnio pokazał, że nie ma nic do powiedzenia, kiedy wypuszczono amerykańskiego agenta, który zastrzelił dwie osoby na ulicy, bo bał się, że chcą go obrabować. Został oddany w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, choć wiadomo, że powinien być osądzony w Pakistanie. Dla wielu Pakistańczyków to dowód, że nasz kraj nie jest suwerenny. A teraz w pobliżu stolicy mamy akcję amerykańskich komandosów, o której władze nic nie wiedzą.

Czy sposób pochowania zwłok wzbudza wiele kontrowersji?

Wpływowi duchowni w Egipcie i Pakistanie już stwierdzili, że pochówek nie był zgodny z islamską tradycją. Ciało należało pochować w ziemi. Ale moim zdaniem nie jest to kwestia, która może doprowadzić do wzrostu antyamerykańskich nastrojów w Pakistanie czy innych krajach.

Jak się teraz potoczą losy wojny z terroryzmem i misji w Afganistanie?

Zabicie bin Ladena nie wpłynie na zmniejszenie zagrożenia terroryzmem. Był już tylko symbolicznym przy- wódcą. Al Kaida na chwilę zostaje osłabiona, ale nie przestaje istnieć i w miarę możliwości będzie przeprowadzała kolejne ataki. Nie sądzę też, aby zmieniło to sytuację w Afganistanie. Pakistańscy talibowie już zapowiedzieli, że jeśli nie pomszczą śmierci bin Ladena, to oznacza, że ruch talibów nie ma racji bytu. Natomiast talibowie w Afganistanie przystąpili już do wiosennej ofensywy. W najbliższym czasie należy się spodziewać intensywniejszych ataków z ich strony.

Rz: Jak w Pakistanie przyjęto informację, że bin Laden ukrywał się 50 kilometrów od stolicy?

Ashraf Ali: Najbardziej poszukiwany człowiek świata spokojnie sobie mieszkał w ufortyfikowanej rezydencji za milion dolarów tuż pod nosem pakistańskiej armii! To szok. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy władze wiedziały o miejscu pobytu przywódcy al Kaidy, czy nie. Jest całkiem prawdopodobne, że wiedziały i chciały go wykorzystać w swojej grze jako kartę przetargową. Mniej prawdopodobne jest natomiast to, choć nie można tego wykluczyć, że nie miały o tym pojęcia. Jedno i drugie jest wielką kompromitacją władz w Islamabadzie, służb ISI i pakistańskiej armii.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017